Kaszmirowy Końsweek #43

Kaszmirowy Końsweek #43

Tyle się wydarzyło od ostatniego Końsweeka, że nawet nie wiem, od czego powinnam zacząć. Kiedy pisałam #42 było zimno, a forma Siwego była w rozsypce. A teraz, pisząc #43, w maju mamy lato, a Kaszmirowy chodzi super i powoli wracamy osiągamy poziom normalności. Tak, jest 

Kaszmirowy Końsweek #42

Kaszmirowy Końsweek #42

Poprzedni Końsweek był równo miesiąc temu, więc przyszedł czas na mały życiowy update. Skończyliśmy spacerki, pierwsze jazdy mamy za sobą, przyszła wiosna (podobno tylko na chwilę). No dzieje się!

#41 Kaszmirowy Końsweek

#41 Kaszmirowy Końsweek

Kiedy zaczęłam szukać numeru dla dzisiejszego Końsweeka, odkryłam, że poprzedni był 29 listopada! Szczerze mówiąc, to myślałam, że było to jakiś miesiąc temu, może trochę więcej. Jednak dzięki temu wreszcie mam Wam o czym opowiadać. Dlatego zapraszam Was na pokaźną porcję Kaszmirowych nowości okraszoną zimowymi 

#40 Kaszmirowy Końsweek

#40 Kaszmirowy Końsweek

Końsweeki bywają na blogu rzadko – ostatni był ponad miesiąc temu. Przyczyny są dwie, po pierwsze nie robimy jakiś szalonych nowości, a po drugie przy takiej częstotliwości publikacji wpisów na blogu, Końsweeki by wszystko zdominowały. Ale dzisiaj postanowiłam przygotować dla Was wreszcie świeżą porcję Kaszmirowych 

#39 Kaszmirowy Końsweek

#39 Kaszmirowy Końsweek

Jesienna pogoda raczy nas raz słońcem i ciepłem, raz deszczem, wiatrem i chłodem. Raz Kaszmir chodzi dużo, raz mało. Czasami pięknie, grzecznie, cud-miód, a czasami lepiej nie komentować. Dlatego przyszedł czas na Kaszmirowe nowości, czyli najnowszy Kaszmirowy Końsweek.

#38 Kaszmirowy Końsweek

#38 Kaszmirowy Końsweek

Obiecałam dać Wam znać, co i jak z Kaszmirem, jak będę wiedziała coś więcej. I tak się składa, że najważniejsze badania mamy już za sobą i diagnoza też została postawiona. Przychodzę do Was z nowym Końsweekiem, w którym śmiało mogę Wam przedstawić rozkład jazdy na 

#37 Kaszmirowy Końsweek

#37 Kaszmirowy Końsweek

Długo zastanawiałam, co powinnam napisać w dzisiejszym Końsweeku, od czego zacząć, ile zdradzić, na czym skończyć. Od ostatniego wpisu tyle się u nas wydarzyło, że nie mogę uwierzyć, że to tylko niecały miesiąc. Zapraszam Was na wszystkie wyjaśnienia!

#36 Kaszmirowy Końsweek

#36 Kaszmirowy Końsweek

Follow my blog with Bloglovin Wreszcie zrobiło się porządne lato i fala upałów dotarła też do Kaszmirowego. Ostatnio nie przepracowujemy się zbytnio, bo dopadły nas pewne problemy, które spowodowały, że musieliśmy trochę odpuścić. Jednak nie martwicie się, wcale się nie nudzimy!

Nie-jeździeckie artykuły w mojej pace

Nie-jeździeckie artykuły w mojej pace

Nie należę do jeźdźców, którzy sięgają po czapraki, derki i kantary z każdej, najnowszej kolekcji. Skutecznie się z tego wyleczyłam, a po części pomógł mi brak miejsca na przechowywanie mojej coraz pokaźniejszej kolekcji. Zanim kupię coś w sklepie jeździeckim, szukam odpowiedników w ludzkich sklepach – 

#35 Kaszmirowy Końsweek

#35 Kaszmirowy Końsweek

Hej ho, ludzie! Macie prawdziwe szczęście, że ta moja pani lubi okrągłe liczby (te z piątką na końcu to prawie okrągłe 😉 ). Z tej okazji pozwoliła mi wreszcie postukać trochę w klawiaturę, mimo że na pastwisku w słońcu to trochę ciężka sprawa.

#34 Kaszmirowy Końsweek

#34 Kaszmirowy Końsweek

W jednym z ostatnich wpisów pytałam Was o sugestie dotyczące Clanestiny i pisaliście między innymi, że powinno być więcej Kaszmirowego. Dlatego po dwóch tygodniach przerwy od Siwego przygotowałam dla Was nowy wpis z newsami.

#33 Kaszmirowy Końsweek

#33 Kaszmirowy Końsweek

Siwy od początku czerwca zaczyna mieć coraz gorzej ze mną, a wszystko przez to, że zajęcia na uczelni dobiegły końca, sesja nie jest aż tak tragiczna, więc mam dla niego masę wolnego czasu. Dzięki temu będę spędzać w stajni więcej czasu, więc będziemy mogli nieco