I nigdy nie zapominaj o małych marzeniach

Małe marzenia mają gorzej, choć zazwyczaj to, co jest mniejsze jest poszkodowane. Slogany i cytaty na Pinterescie krzyczą do nas „Dream big!” „If your dreams don’t scare you, they are not big enough”. I tak dążymy z klapkami na oczach do tego wielkiego, zapominając o drobnostkach i małych marzeniach, które spełniają się każdego dnia.

Od tygodnia zbierałam się do napisania nowego wpisu, ale jakoś mi nie szło, odwlekałam to całkiem skutecznie, więc postanowiłam zmienić temat. Dzisiaj bardzo przyjemny temat, bo porozmawiamy sobie o marzeniach!

Podczas kończącego się już wyjazdu do Gdyni dostrzegłam frajdę, jaką daje mi spełnianie swoich małych marzeń. Oczywiście te duże też ogromnie cieszą, ale to na nie przede wszystkim zwracamy uwagę, ogłaszamy, świętujemy i uwieczniamy.

Zapominamy o małych rzeczach, drobnych wydarzeniach, które śniły nam się o dawna i, które chcieliśmy przeżyć. A kiedy już przychodzą, to nie zwracamy na nie zbytniej uwagi.

„Przecież to nic wielkiego!” „Z czego się tu cieszyć?! Z takiej drobnostki?!”

Zamiast mieć radość i satysfakcję i tą radością się napędzać, szybko zapominamy o małych szczęściach i cały czas wyczekujemy tej wielkiej rzeczy. Nie doceniamy małych wycieczek, lecz ciągle wyczekujemy podróży dookoła świata. Nie cieszymy się pysznymi, domowymi posiłkami, ale wciąż czekamy z utęsknieniem na obiad w wytwornej restauracji na dachu wieżowca w Nowym Jorku.

A przecież najlepsza na świecie pizza zjedzona o zachodzie słońca na plaży to zdecydowany powód do radości!

Co jest złego w dream big?

W pierwszej chwili nic, chyba że się w tej wielkości zatracimy i nie będziemy potrafili doceniać małych rzeczy. Bo przecież w życiu nie jest tak, że zawsze wielkie cele się spełniają. Często trzeba na nie długo i ciężko pracować, a niestety brak efektów bardzo szybko zaczyna nas demotywować. Dochodzimy do wniosku, że z tymi marzeniami i życzeniami to jakiś przekręt. My to na pewno mamy w życiu pecha – marzenia nigdy nam się i w ogóle to nic nam się nie udaje.

A gdyby tak rozejrzeć się wokół siebie i dostrzec małe dobro, które przydarza nam się na co dzień? Zobaczyć małe kroczki, które powoli przybliżają nas do tej większej całości? Nie wszystko możemy mieć w życiu od razu na kiwnięcie palcem, jednak dążenie z klapkami na oczach tylko do tej jednej wielkiej sprawy nie jest najlepsze.

I żebyśmy się dobrze zrozumieli – ja nie mam nic przeciwko dużym marzeniom! Sama mam ich wiele. Jednak dla równowagi mam też takie mniejsze, które dają mi satysfakcję każdego dnia. Motywują i wywołują uśmiech na twarzy podczas dążenia do realizacji marzeń w rozmiarze XXL.

Jak spełniać małe marzenia?

Często małe marzenia spełniają się przez przypadek/zrządzenie losu same, ale my ich nie zauważamy. Dobrym pomysłem byłoby zrobienie listy tzw. bucket list czy listy np. ze 100 rzeczami do zrobienia przed śmiercią. Usiąść i po prostu wypisywać wszystkie małe i większe marzenia, niezależnie od tego czy wydają nam się głupie lub, wręcz przeciwnie, zbyt duże.

Moja lista dopiero zaczyna się tworzyć, jednak czuję, że będzie długa. Czy chcieć wycisnąć z życia tyle, ile się da to źle? Zdecydowanie nie!

Co dalej? Przeczytajcie Waszą listę i zobaczcie, czy nie ma tam rzeczy, które moglibyście zrealizować w najbliższym czasie albo nawet od razu. Jeśli tak, to koniecznie przystąpcie do realizacji!

A co z dużymi marzeniami? Warto się zastanowić, co możemy zrobić, żeby przybliżyć się do spełnienia danego marzenia. Weźmy na przykład podróż za granicę i przeliczmy, ile kosztują bilety, ile jedzenie, zwiedzanie, nocleg. Poszukajcie miejsc, które chcecie zwiedzić. Poczytajcie blogi/przewodniki o danym miejscu. Najlepiej załóżcie lokatę albo konto oszczędnościowe, na które będziecie przelewać pieniądze i powoli zbierać na wymarzoną podróż.

Może uda Wam się wyjechać szybciej niż Wam się wydawało?

Podobnie możecie działać z innymi marzeniami i celami. Przygotujcie listę tego, co jest Wam niezbędne do osiągnięcia danej rzeczy i powoli przybliżajcie się do Waszego wielkiego marzenia.

Nigdy nie zapominając o tych małych marzeniach spełnianych po drodze…

 



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *