NOUVELLES D’ORLÉANS *1* – dotarłam na Erasmusa!

, ,

Bążurek! Mija tydzień odkąd jestem na Erasmusie we Francji i nie mogę uwierzyć, że to tydzień! Z jednej strony mam wrażenie, że to mało – ciągle tak mało znam to miejsce, a z drugiej strony mam wrażenie, że to już dawno temu. Jak mi się wiedzie? Wszystko w dzisiejszym wpisie!

Dojazd

Ludzie mają różne obawy przed Erasmusem i najczęściej dotyczą one języka, tego, jak sobie poradzą na zajęciach i tego, czy będą kogoś znać. Za to ja najbardziej obawiałam się dojazdu. Nigdy wcześniej nie leciałam sama samolotem, więc to była moja pierwsza panika. I nie, nie sam lot. Najbardziej bałam się tego wszystkiego przed – nadawania bagażu i przechodzenia przez bramki.

A później obawiałam się Paryża i przesiadki między pociągami. Nie było się bez małych przeszkód i chaosu informacyjnego, ale poszło mi milion razy lepiej niż myślałam, a nie miałam działającego internetu w telefonie.

Gdzie się zgubiłam? Jak wysiadłam z tramwaju na kampusie! Rozplanowanie tego kampusu i zorientowanie się, gdzie co jest, to nadal dla mnie czarna magia. No dobra, teraz bardziej szara 😉 Tak czy inaczej we wtorkowy wieczór znowu się zgubiłam. Zalety? Wyrabiam masę kroków!

Ludzie i język

Muszę przyznać, że jedyne osoby, które znam tutaj, też są Erasmusami. Wynika to przede wszystkim z tego, że jeśli mieliśmy jakieś spotkania integracyjne, to właśnie między sobą. Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się, że ludzie z tylu krajów mogą tu być. Orlean to dosyć małe miasto i nie sądziłam, że ktoś też je wybierze. Są osoby z całej Europy, ale też Argentyny, Meksyku, Maroko czy Brazylii! Totalny miks językowy i kulturowy!

Jeśli chodzi o porozumiewanie się, to wszystkie sprawy tutaj załatwiam po francusku. Kiedy rozmawiałam z Francuzką będącą w Polsce na Erasmusie, powiedziała, że we Francji dużo więcej osób mówi po angielsku. No cóż, śmiem wątpić 😉 Szczerze wątpię, że w Polsce nie da się założyć konta w banku bez znajomości polskiego. We Francji nie jest to taka prosta sprawa. W sklepach to samo. Bardzo podziwiam osoby, które tutaj przyjechały bez znajomości francuskiego. Na pewno załatwienie spraw urzędowych nie jest proste.

Jeśli chodzi o rozumienie, to wychodzi różnie, ale na szczęście w większości przypadków nie mam problemów. Oprócz rozumienia wierszy – to jest jakiś kosmos!

Pierwsze wrażenia

Co poza tym? Jestem bardzo zadowolona z mojego dotychczasowego pobytu tutaj. Centrum i stara część Orleanu są przepiękne! Zresztą sami widzicie to na zdjęciach! Bardzo cieszy mnie to, że mieszkam w akademiku, bo mam 15 minut spacerem na zajęcia, które odbywają się w jednym budynku. To niezaprzeczalna zaleta w porównaniu do Polski, gdzie dojazd zajmował mi ok. 1h, a instytuty były porozrzucane po całej Warszawie. Bardzo lubię na kampusie to, że jest aż 12 stołówek. Początkowo martwiłam się, że będzie mi trudno gotować (mam 1 garnek i 1 patelnię), ale w tygodniu raczej będę żywić się poza pokojem. Obiad z deserem kosztuje 3,25€ i szkoda mi zachodu, kiedy wybór jest tak duży!

Minusy? Jak na razie dwa. Po pierwsze, urzędy i biura są zamknięte od 12.00 do 14.00, ponieważ wszyscy jedzą wtedy lunch. Zdecydowanie wydłuża to załatwienie czegokolwiek w przerwie między zajęciami. Drugim minusem są koszty życia. Oczywiście wiedziałam przed wyjazdem, że życie we Francji jest dużo droższe niż w Polsce, ale w niektórych momentach mnie to bardzo zaskakuje np. bilet jednorazowy kosztuje 1,60€!

Tak właśnie wyglądają moje pierwsze wrażenia w Orleanie! „Nouvelle d’Orléans to nowa seria wpisów na blogu, które będą ukazywać się co tydzień. Myślę, że będą zarówno te bardziej pamiętnikowe, jak i te z praktycznymi informacjami. Równolegle na YouTube będę publikować nowe filmy z codziennym życiem we Francji.

Jeśli są jakieś kwestie, które szczególnie Was intrygują, to koniecznie pytajcie w komentarzach!

 

2 odpowiedzi na „NOUVELLES D’ORLÉANS *1* – dotarłam na Erasmusa!”

  1. Awatar Kamila

    W takim razie życzę Ci miłego pobytu w Orleanie i oby się tobie udało zwiedzić wiele ciekawych miejsc 🙂

    1. Awatar Aleksandra
      Aleksandra

      Dziękuję! Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć w jak najwięcej – zawsze bliżej będąc we Francji niż wybierając się z Polski 😉

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *