Już kilka razy wspominałam, że w tym roku zrezygnowałam z moich małych celów i z typowych postanowień noworocznych. Zamiast tego postawiłam na 26 rzeczy do zrobienia w I półroczu 2018 roku, a na kolejne 26 przyjdzie czas w lipcu.
Dlaczego zrezygnowałam z małych celów?
Powiem Wam szczerze, że przyczyna jest dosyć banalna – nie miałam już na nie pomysłów. W listopadzie jeszcze jakoś poszło, ale wymyślenie celów na grudzień to było już nie lada wyzwanie. Stwierdziłam, że wymyślanie na siłę jest kompletnie bez sensu i zdecydowałam się na inne rozwiązanie, które kiełkowało mi w głowie od pewnego czasu.
Dlaczego 26 rzeczy?
Liczbę 26 wymyśliłam w nawiązaniu do połowy wszystkich tygodni w roku. Nie chciałam wyznaczać celów na cały rok, bo wiem, że przez ten czas może się wiele zmienić. To, na czym zależało mi na przełomie 2017 i 2018 roku, może być kompletnie nieistotne w październiku 2018 roku. Pół roku wydaje się czasem idealnym i mam nadzieję, że dobrze się sprawdzi.
Jak wybierałam rzeczy?
Dosyć przypadkowo. To znaczy nie ma tutaj listy pojedynczych czynności, ani listy całych założeń. Pomieszałam plany krótkotrwałe i długotrwałe, bo nie chciałam się w żaden sposób ograniczać i robić 10 różnych list w zależności od tego, czy coś jest tylko do odhaczenia, czy może będę nam tym pracować przez cały ten czas. Drugim kryterium wyboru była po prostu potrzeba serca – wpisywałam, co mi przyszło do głowy.
Jak zaraz zauważycie moja lista nie liczy jeszcze 26 rzeczy i zostało mi kilka miejsc wolnych. Sześć miesięcy to też sporo, więc jeszcze coś do zrobienia na pewno znajdę. Poniższa lista będzie aktualizowana na bieżąco.
26 rzeczy na I półrocze 2018 roku
złożyć dokumenty na Erazmusa– to jest najważniejszy punkt tej listy, ale za to ten, który zostanie odhaczony jeszcze w styczniu.- 2 razy w tygodniu stretching – dzięki zajęciom wf w tym semestrze zostałam fanką rozciągania. Muszę przyznać, że się w to wkręciłam i chciałabym ćwiczyć co najmniej 2 razy w tygodniu. Matę mam, strój mam, jeszcze tylko muszę znajdować czas. Choć przyznam szczerze, że z chęcią ćwiczyłabym, zamiast przepisywać notatki.
- 1 raz w miesiącu dzień lenia – potrzebie dnia lenia pisałam już jakiś czas temu i w tym półroczu zamierzam się tego trzymać, choć w styczniu doczekam się go dopiero pod koniec – po zaliczeniach.
- przeczytać 26 książek – w zeszłym roku przeczytałam tylko 53 książki. Jak na mnie jest to bardzo mało i chciałabym nieco poprawić statystyki. 26 książek to absolutne minimum, ale pewnie, jak się zmotywuję, to będzie ich więcej.
- nosić więcej biżuterii – z akcesoriami mam taki problem, że posiadam ich bardzo dużo, ale noszę bardzo niewiele. Najczęściej ubieram to, co akurat jest na wierzchu i chodzę w danych kolczykach codziennie. Teraz tak, jak planuję ubrania, chcę dobierać dodatki, a tych nielubianych się pozbyć.
- nie kupować nowych ubrań – budowanie mojej sprytnej szafy będzie koncentrować wokół wyrzucania tego, co mi nie pasuje a nie kupowania nowych rzeczy, bo teraz już na pewno będą w moim stylu. To jest generalnie cel na cały rok, ale zapiszę do na kolejnej liście drugi raz. Wiem, że ubrań na żadną okazję mi nie zabraknie, więc taki detoks dobrze mi zrobi.
- wysłać newsletter – to cel, którym jednak postanowiłam się z Wami podzielić. Pomysł na newsletter mam, ale jeszcze muszę poznać od strony technicznej. Zostawiam to na wolne w lutym i po tym czasie będzie mogli się zapisywać.
- przeczytać I część Harrego Pottera – to był punkt na jednej z lekturowych list minionego roku. Nie zrealizowałam go, dlatego chcę nadrobić.
- 1,5 h na telefonie dziennie – odkąd zainstalowałam na telefonie aplikację QualityTime moje spojrzenie na czas z telefonem w ręku bardzo się zmieniło. Czasu oczywiście spędzam za dużo, więc postanowiłam zmniejszać go stopniowo. Najpierw były 2 godziny, teraz 1,5. Docelowo będzie 1.
popracować z kawiarni– naoglądałam się Instagrama i stwierdziłam, że też tak chcę. Wziąć laptopa, zamówić kawę i ciacho i w ten sposób spędzić kilka godzin. Nie mogę się doczekać!- 1 raz w miesiącu zgrać zdjęcia z telefonu – ten cel znalazłam kiedyś u Ani, Niebałaganki i stwierdziłam, że to rozwiązanie idealne. Koniec z milion bezsensownych zdjęć na telefonie!
- zrealizować 1 wyzwanie kaligraficzne – trochę wyszłam z wprawy w tym temacie i widzę, że rękę mam wyrobioną zdecydowanie mniej. Chciałabym ją trochę rozruszać, żeby nie zapomnieć kaligrafii.
tajny projekt– Co na uczelnię?upiec pasztet pieczarkowy– najszybciej zrealizowany cel. Pasztet wyszedł pyszny, ja chcę piec więcej, a zdjęcie znajdziecie wkrótce na moim Instagramie.- zrobić ciasteczka z polenty – polentę od dawna mamy w szufladzie, ale nie wiadomo, co z nią zrobić. Ja postanowiłam zrobić ciasteczka, jak tylko wykończymy te zapasy, które czekają w słoju.
recenzje książek na insta stories – książki, które czytam często są warte polecenia, ale nie mogłam znaleźć na to miejsca. Nie chciałam poświęcać im oddzielnych wpisów na blogu i zdjęć na Instagramie. Zdecydowałam się na publikację ich w insta stories, które teraz można zapisywać. Moim zdaniem, to miejsce idealne, więc jeśli będziecie poszukiwać książkowych poleceń, to zapraszam właśnie tam.realizować IG z planem i pomysłem– o tym pisałam już w moim słowie na 2018 rok, więc odsyłam po wyjaśnienia.- więcej gotować – spodobało mi się gotowanie i chcę tego robić więcej. Po prostu.
- przeczytać „Waldena” – dostałam go w maju, a nadal leży nie przeczytany, bo ciągle mam coś innego. W tym półroczu wreszcie chcę usiąść do tej lektury, bo naprawdę nie wiem, jak mogłam ją tyle odwlekać!
- iść do parku trampolin – jeszcze nigdy tam nie byłam, więc wpisanie tego na listę jest dobrą okazją do wizyty. Bardzo chcę spróbować coś nowego!
iść na łyżwy– to taka nasza mała tradycja. Co roku w ferie chodzimy z siostrą na łyżwy i chcę też pójść w tym roku. Na razie problem jest z terminem, bo całkowicie mijamy się z feriami, ale coś się wymyśli.zrealizować mój kupon na sesję wizerunkową– dostałam go w prezencie pod choinką i już nie mogę się doczekać realizacji. Wreszcie będę wyglądać na zdjęciach profilowych jak człowiek!
Mam jeszcze wolne 4 punky i myślę, że z łatwością zapełnię je jakimiś wiosennymi rzeczami. Jeśli macie ciekawe propozycje to koniecznie podzielcie się nimi w komentarzach!
A jakie jest Wasze podejście do postanowień/celów na nowy rok?
Dodaj komentarz