W dzisiejszym wpisie mam dla Was najlepsze jedzenie, które do tej pory nosiłam w swoich lunch boxach. I to nie byle co, bo domową pizzę na grubym cieście! Jak raz upieczecie, to więcej nie kupicie sklepowych!
Dzisiejszy wpis zorganizowałam nieco inaczej niż do tej pory, ponieważ przez 4 dni jadłam jedno danie i ewentualnie lekko modyfikowałam dodatki takie, jak smoothie czy owoce np. jabłko.
Składniki: na blaszkę 30×30
Ciasto:
1 torebka suchych drożdży
¼ szklanki płynów: oleju, mleka i wody w równych proporcjach
½ szklanki mąki
szczypta soli
szczypta cukru
Dodatki:
20-30 dag żółtego sera, który łatwo się topi np. gouda
passata lub przecier pomidorowy (ja dodatkowo wymieszałam z ketchupem)
5 pieczarek
masło
puszka kukurydzy
ostre salami
1 cebula
oregano
rukola
Wykonanie:
Mąkę mieszamy z drożdżami, następnie dolewamy mieszanki płynów i zagniatamy. Ciasto ostawiamy do wyrośnięcia na około godzinę. W między czasie pieczarki myjemy i kroimy na drobne kawałki. Na patelni roztapiamy niewielką ilość masła, wrzucamy na nią pieczarki i podsmażamy. Doprawiamy do smaku solą, pieprzem i ziołami prowansalskimi.
Piekarnik rozgrzewamy do 180°C. Gdy ciasto wyrośnie, blaszkę wykładamy papierem do pieczenia i następnie rozkładamy na niej ciasto. Na cieście rozsmarowujemy sos pomidorowy i rozkładamy na nim dodatki (oprócz rukoli). Na koniec całość posypujemy startym żółtym serem i oregano. Pieczemy ok. 35 – 40 minut. Gotowe!
W dniu zabrania pizzy ze sobą na uczelnię, posypujemy ją rukolą – idealnie pasuje!
Dzisiejsze Co na uczelnię? jest w trochę innym wydaniu, ale uznałam, że powtarzanie każdego dnia tego samego jest trochę bez sensu i lepiej skupić się na istocie sprawy, czyli na pizzy ♥ Liczę na to, że Wam zasmakuje! Koniecznie dajcie znać, jak wypróbujecie, a jeśli dodacie zdjęcie na insta to oznaczcie mnie i #conauczelnie !
Dodaj komentarz