Choćbyśmy nie wiem, jak mocno chcieli, to i tak każda sytuacja w naszym życiu ma wpływ na jego dalszy przebieg. Każde szczęście i każde nieszczęście coś w nas zmienia nawet w bardzo niewielkim stopniu, a możemy być tego kompletnie nieświadomi. Dlatego zwracajcie uwagę z kim spędzacie czas!
Kiedyś spędzałam sporą część czasu z osobami, które narzekały na wszystko i wokół kręciło się większość rozmów. Okazało się, że jestem całkiem niezła w marudzeniu i szybko zostałam mistrzem. Nauczyłam się narzekać lepiej od wszystkich, dopóki nie zrozumiałam, że ludzie zaczynają mnie kojarzyć z tym, że marudzę. Na początku mnie to zszokowało, bo uważam się za optymistkę z radosnym spojrzeniem na świat. Następnie stwierdziłam, że tak nie może być i postanowiłam udowodnić, że to nie prawda! Czasami jeszcze wychodzi ze mnie marudny pierwiastek, ale staram się go tłamsić w zarodku i nie pozwalam mu zbytnio dojść do głosu.
Powyższy akapit jest doskonałym przykładem tego, że ludzie mogą mieć na nas zły wpływ, choć mój przykład jest daleki od skrajnych. Wydaje mi się, że bez problemu możemy znaleźć wiele przykładów tego, że ktoś namówił innego ktosia do zrobienia czegoś złego/zabronionego/nielegalnego/wbrew sobie itd. Powstał też termin wampir emocjonalny oznaczający osobę, która wiecznie krytykuje innych, odbiera im motywację do działania, powoduje, że zaczynaj wątpić w siebie i swoje umiejętności. Są to po prostu osoby, które szukają energii w deprymowaniu innych. Podcinając Twoje skrzydła, rozwijają swoje. Dlatego warto na to zwrócić uwagę!
Oczywiście, nie mogę zapomnieć o tym, że ludzie mogą mieć na nas bardzo dobry wpływ. Staram się otaczać osobami, które mnie inspirują, pchają do działania. Są takie spotkania, po których niby nic, a jednak wracam z głową pełną pomysłów na nowe wpisy, zdjęcia itd. Ten wpis jest właśnie skutkiem jednej z rozmów, po której postanowiłam, że muszę napisać, jak świetny wpływ mogą mieć na nas inspirujący ludzie. Nie muszą to być coache czy trenerzy personalni. Wystarczy zwykła, niepozorna rozmowa, a zaraz potem głowa paruje i ręce same rwą się do klawiatury.
Każdy z nas powinien dobrze zastanowić się nad tym, kim się otacza i zrobić sobie krótki rachunek sumienia. Ja w pewnym momencie, na szczęście, zrozumiałam, że nie warto utrzymywać kontaktów, które powodują tylko nerwy, stres i nie prowadzą do niczego dobrego. Zaczęłam zwracać uwagę, co wynika z moich relacji z innymi, a te szkodliwe i bezsensowne po prostu odcinałam. Po tym kątem dobieram też osoby, które obserwuję w social media. Dzięki temu jest mi lżej, spokojniej, weselej, a do dodatkowo czuję pełna weny, werwy i inspiracji.
Być może uznacie, że jestem zbyt interesowna i egoistyczna. Powiem Wam, że to nawet możliwe, bo moim interesem jest moje dobre samopoczucie i jeśli sama o to nie zadbam, to nikt za mnie tego nie zrobi.
A kto Was inspiruje? Jesteście ciekawi moich internetowych dostawców inspiracji?
Dziękuję Mamie za zrobienie pięknych zdjęć!
Dodaj komentarz