Grudzień to bezapelacyjnie czas najpiękniejszych zapachów w kuchni – rządzą wtedy przyprawy korzenne i bakalie. Zapachem, który nierozerwalnie kojarzy się ze Świętami Bożego Narodzenia jest zapach wyjętych prosto z piekarnika pierniczków. To też tradycja, która gości u nas w domu od zawsze, dlatego dzisiaj postanowiłam Wam uchylić rąbka tajemnicy i podzielić się z Wami naszym przepisem na pierniczki.
Składniki na 1 porcję (my zazwyczaj robimy 3 i więcej):
3 łyżki miodu
4 goździki
o,5 łyżeczki cynamonu
1 łyżka wody
2 szklanki mąki
1 łyżka smalcu
o,5 szklanki cukru
1 jajko
2 łyżeczki sody oczyszczonej
2 łyżki wody
Wykonanie:
W garnuszku zarumienić miód z goździkami i cynamonem, a następnie dodać jedną łyżkę wody. Odstawić do wystudzenia. W tym czasie posiekać smalec z mąką, dokładnie wymieszać z cukrem i ostudzonym miodem. Potem dodać jajko i starannie wyrobić. Odstawić w chłodne miejsce na około pół godziny. Następnie 2 łyżki wody wymieszać z sodą oczyszczoną i dodać do ciasta. Ponownie dokładnie wyrobić.
Ciasto rozwałkować na grubość ok. o,5 cm na blacie posypanym mąką i wykrawać foremkami dowolne kształty, wzory i figury. Układać na papierze do pieczenie położonym na blasze. Piec w temperaturze 200 stopni, aż pierniczki będą piękne i rumiane.
Dekoracje:
Upieczone i wystudzone pierniczki możemy polukrować (na 1 białko dajemy ok. 10 dag cukru pudru i dokładnie ucieramy), zrobić napisy kolorowymi pisakami cukrowymi, posypać cukierkami, perełkami, żelkami, M&M’s i czym tylko dusza zapragnie. Jak widzicie na zdjęciach, nasze pierniczki są bardzo kolorowe i różnorodne.
Dla mnie Święta bez pierniczków to żadne Święta. To właśnie ich pieczenie rozpoczyna u nas w domu przygotowania do Bożego Narodzenia. Jeśli jeszcze nigdy nie piekliście pierników przed Święta, gorąco zachęcam Wam do wypróbowania, a kto wie, może wprowadzicie do siebie tę tradycję na dobre?
Dodaj komentarz