Moje plany na grudzień + bullet journal

, ,

I nadszedł ostatni miesiąc 2018 roku! Kiedy to minęło?! Zanim jednak przyjdzie czas na podsumowania tego roku, trzeba dobrze wykorzystać grudzień. W dzisiejszym wpisie dzielę się z Wami moimi planami na grudzień i zdjęciami bullet journala.

Grudzień to zawsze dla mnie miesiąc kończenia i porządków. Jakoś tak się złożyło, że nie lubię sobie tego zostawiać na nowy rok. Wolę w niego wejść bez zbędnego balastu. Dlatego moje plany co roku są bardzo podobne i podczas pisania dzisiejszego wpisu sprawdzałam, czy o żadnej z rzeczy nie zapomniałam.

W tym roku mam dodatkową motywację – już na początku stycznia wyjeżdżam na Erasmusa do Francji. Zdecydowanie daje mi to kopa do działania, jeśli chodzi o uporządkowanie mojej rzeczywistości. Nie chcę wyjeżdżać z rozgrzebanymi sprawami 😉

  • zaliczyć semestr zimowy

W tym roku moja sesja trwa cały grudzień i kończy się tuż przed Świętami. Bardzo cieszy mnie to rozwiązanie – zawsze denerwowało mnie, że przez całą przerwę świąteczną wiszą nade mną nadchodzące egzaminy. Ten semestr zimowy skończy się dla mnie wcześniej, ale niestety części materiału muszę się nauczyć sama. Dlatego najbliższe trzy tygodnie będą niezłą zabawą!

  • porządki na laptopie

Zbieram się do tego od baaaaardzo dawna. Przed wyjazdem chciałabym zgrać część plików na dysk, zrobić kopie zapasowe, żeby później nie płakać, że coś mi zniknęło albo że nie mam do tego dostępu, bo dysk został w Polsce, a ja potrzebuję wiosennych zdjęć natychmiast. Zamierzam wreszcie zaprowadzić na laptopie ład!

  • wywołać zdjęcia

Tradycyjny punkt na mojej liście. Zaległych zdjęć mam naprawdę sporo – co najmniej od grudnia zeszłego roku, a wraz z porządkami na laptopie, wywołanie zdjęć to bardzo dobry pomysł.

  • uzupełnić albumy

Po wywołaniu zdjęć, trzeba coś z nimi zrobić. Albumy święcą pustki, a mi powoli tęskno do bardziej kreatywnych zabaw. Brzmi to, jak idealny plan na przerwę świąteczną i właśnie tym zamierzam się zająć przed końcem 2018 roku.

  • więcej jeździć konno

Nie będę oszukiwać – zaniedbałam trochę Kaszmirowego w ostatnich miesiącach i trochę mam z tego powodu wyrzuty sumienia. Ten semestr okazała się zdecydowanie bardziej absorbujący niż się tego spodziewałam i często (dzisiaj też) rezygnowałam z wyjazdu do stajni, żeby przygotowywać się do zajęć. Dodatkowo ostatni zimne dni też temu nie sprzyjają. W nadchodzącym miesiącu chciałabym trochę Siwego pomęczyć zanim będzie miał 5 miesięcy wolnego.

  • uporządkować notatki

Kiedy wszystko będę miała już zaliczone, będę wiedziała, które notatki i materiały były przydatne, a których mogę się pozbyć. Uwielbiam wyrzucać zbędne notatki. Od razu robi się więcej przestrzeni, a te, które zostały, są posegregowane i łatwe do znalezienia. Tak powinno być!

  • skończyć zaległe książki

Znowu czytam sto książek naraz, a na Erasmusa zabieram ze sobą czytnik do ebooków. Inaczej musiałabym nadać oddzielny bagaż z książkami na całe 5 miesięcy! Dlatego chcę dokończyć wszystkie zaczęte lektury, zanim na dobre zapomnę ich początek.

  • wyczyścić karty pamięci

Stały bywalec mojej listy rzeczy do zrobienia. Nawet, jeśli uda mi się wreszcie kartę wyczyścić, to niedługo potem zapycha. Chciałabym porządnie zamknąć ze sobą katalog „2018”, dlatego zgranie zdjęć i wyczyszczenie kart pamięci, to absolutny must-be.

  • zgrać wszystko z telefonu

Szykują mi się małe zmiany, jeśli chodzi o telefon, dlatego porządki na obecnym są obowiązkowe. W tym roku chciałam zgrywać pliki co miesiąc, ale nie udało mi się to ani razu, dlatego po 12 miesiącach zajmie mi to chwilę. Mam nadzieję, że dzięki temu mój telefon przestanie ciągle krzyczeć, że mu ciasno.

  • wykończyć zaczęte kosmetyki

Moja kolekcja kosmetyków niebezpiecznie urosła w tym roku. Mam masę pozaczynanych olejków, kremów, żelów itp. W ramach zwiększonej pielęgnacji skóry i włosów, chciałabym wykończyć wszystkie resztki i ostatnie krople na dnie butelek. Mam nadzieję, że o tym nie zapomnę 😉

Grudzień będzie wymagał ode mnie naprawdę sprytnej organizacji czasu i działania na zwiększonych obrotach, ale za to w Święta sobie w pełni odetchnę. A co!

A jak zapowiada się Wasz grudzień? Co planujecie?

 

2 odpowiedzi na „Moje plany na grudzień + bullet journal”

  1. Awatar Karka pisarka

    Ale już świątecznie u Ciebie <3 Uwielbiam Twoje strony z rzutem całego miesiąca – przekonają mnie chyba w końcu do własnego bujo. Zazdroszczę Erasmusa! U mnie grudzień tak pół na pół – pierwsza połowa dość intensywnie, bo muszę skończyć część pracy magisterskiej (sporą część :D), a potem wypad do przyjaciółki do Brna, święta w domku i po świętach na kilka dni do Budapesztu. Cieszę się jak dziecko na to wszystko 🙂

    1. Awatar Aleksandra
      Aleksandra

      Nowy rok coraz bliżej, więc to dobry moment na zaczęcie nowego bujo!
      U mnie z Erasmusem sinusoida między „mega się cieszę” a „umrę ze stresu” 😉
      Mam nadzieję, że pisanie pracy pójdzie Ci sprawnie i szybko doczekasz się wyjazdów!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *