Grudzień to czas, kiedy głównie koncentrujemy się na wypiekach wigilijnych: piernikach, pierniczkach, keksach. Jednak ja mam dla Was przepis na ciasto jeszcze w jesiennym klimacie, bo z dynią. Przepis jest trochę skomplikowany, ale efekt nieziemski!

Składniki:

6 jaj
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
3/4 szklanki mąki pszennej
2-3 łyżeczki kakao

3 kg dyni (przed upieczeniem, ze skórą i pestkami)
2 szklanki soku pomarańczowego
30g kwasku cytrynowego
50 dag cukru
4 galaretki pomarańczowe

750 ml śmietany kremówki

skórka pomarańczowa

Wykonanie:

Masa:

Dynię kroimy na mniejsze kawałki, wydrążamy pestki, myjemy i układamy na blasze. Pieczemy w piekarniku w 180 stopniach przez ok. 20-30 minut, aż będzie miękka. Następnie studzimy, obieramy ze skóry i blendujemy na gładką masę. Przekładamy ją do garnka, dolewamy 2 szklanki soku pomarańczowego i czekamy aż zacznie wrzeć. Dodajemy kwasek cytrynowy i zdejmujemy z gazu. Wsypujemy galaretki i mieszamy dopóki galaretka się nie rozpuści. Odstawiamy do wystygnięcia i czekamy, aż masa stężeje. Następnie wykładamy ją na upieczony biszkopt.

Biszkopt:

Białka ubijamy na sztywną pianę, dodajemy do nich cukier i żółtka i następnie dodać mąkę zmieszaną z proszkiem do pieczenia. Na końcu dodajemy kakao i lekko mieszamy, wylewamy do formy i pieczemy w 180 stopniach przez około 30-40 minut, do suchego patyczka.

Krem:

Ubijamy śmietanę na sztywno i wylewamy ją na wcześniej wyłożoną na biszkopcie masę dyniową. Posypujemy startą gorzką czekoladą lub kakao lub/i kandyzowaną skórką pomarańczową.

Jak widzicie, tym razem przepis jest dłuższy niż krótszy, ale uwierzcie mi, że naprawdę jest warty zachodu. Kompozycja tych trzech warstw smaku wprost rozpływa się w ustach i każdym kęsem zachwyca. Koniecznie wypróbujcie w wolnej chwili!