Tu i teraz – czerwiec 2017

Zastanawiam się, czy kiedykolwiek uda mi się zacząć wpis z tej serii bez stwierdzenia, że nie mogę uwierzyć, że już minęło tyle czasu. Połowa czerwca bardzo mnie zaskoczyła, ale co tu się dziwić, skoro te dwa tygodnie były bardzo aktywne.

OGLĄDAM…

zaraz po napisaniu tego fragmentu wpisu, w którym narzekam na to, że nie mam, co oglądać, w telewizji trafiły się dwa bardzo dobre filmy. Pierwszy z nich to „Młodzi przebojowi” (org. Sing Street). Akcja filmu dzieje się w latach 80 i opowiada historię chłopaka, który z powodu problemów finansowych rodziców musi zmienić szkołę z prywatnej na publiczną. Tam spotyka dziewczynę i chcąc jej zaimponować mówi, że ma swój zespół. Zaraz potem wraz z kolegami zakłada kapelę, co odmienia jego życie.

Drugim filmem jest „Nie ma mowy” (org. Thumbledown) pokazujący historię Hannah, która po śmierci swego męża, muzyka nadal żyje jego życiem i próbuje napisać jego biografię. Pewnego dnia w jej małym miasteczku pojawia się pisarz z Uniwersytetu Hostra, który piszę książkę o mężu Hannah i chce zdobyć potrzebne informacje. Początkowo Hannah odrzuca jego propozycję, jednak po pewnym czasie postanawia zatrudnić Andrew przy pisaniu biografii męża.

Oba filmy, które opisałam, są filmami obyczajowymi, które ogląda się z przyjemnością, jednak fabuła żadnego z nich nie jest banalna. Warto poświęcić im wieczór!

collage4

CZYTAM…

Właśnie przed chwilą skończyłam czytać „Księgę wieszczb” Eriki Swyler i muszę przyznać, że była cudowna. Tajemnicza, nieoczywista, w magicznej atmosferze. O fabule opowiem Wam więcej już wkrótce, ale z ręką na sercu polecam Wam tę książkę. Na pewno nie będzie żałować, że po nią sięgnęliście, a czyta się bardzo szybko.

Teraz zabieram się za „Przeznaczenie Violet i Luke’a” Jessici Sorensen, ponieważ muszę ją na dniach oddać do biblioteki, ale jeszcze jej nie zaczęłam, więc nic więcej Wam o niej nie powiem. No a w kolejce czeka już na mnie dużo książek.

P.S. Na kanale pojawił się ostatnio film, w którym opowiadam o lekturach maja 🙂

Zrzut ekranu 2017-06-07 o 19.10.12

SŁUCHAM…

Ostatnio bardzo polubiłam najnowszą płytę Linkin Park „One More Light” i to jej słucham najczęściej, mimo że muzyka nie jest moim niezbędnym towarzyszem. Jednak jeśli już coś wybieram to właśnie tę płytę – zdecydowanie lżejszą niż pozostałe krążki tej grupy, ale wpadła mi w ucho i nie chce wypaść.

CZUJĘ SIĘ…

dobrze! Przedczoraj byłam chodzącym niewyspaniem i perfekcyjnym zobrazowaniem braku energii. Po egzaminie się leniłam, wczoraj i dzisiaj odespałam i odzyskałam wszystkie chęci. Teraz mogę działać!

CHCIAŁABYM…

mieć za sobą już ostatni egzamin, zdać go i wreszcie mieć go po prostu z głowy. Jeszcze niecały tydzień i spokój!

DSC_0635

UCZĘ SIĘ…

Na chwilę obecną niczego się nie uczę i dobrze mi z tym! Nie można się przecież czegoś ciągle uczyć, będę się uczyć we wtorek.

CIESZĘ SIĘ…

wspomnieniami z weekendowego wyjazdu na wolontariat na CSIO 5* w Sopocie. Myślałam, że nie może być lepiej niż rok temu, a jednak było, mimo że wpadłam tam na ledwo dwie noce. Mniej cieszy mnie fakt, że przedawkowałam czekoladę, ale cóż – bywa!

PRACUJĘ NAD…

blogiem, bo szykują się tutaj pewne zmiany i będą to zmiany bardzo drastyczne. Mam nadzieję, że Wam przypadną do gustu, choć na razie jestem w kropce i nie do końca wiem, jak z niej wyjść 😉

CZEKAM NA…

nie wiem, co mogłabym tutaj wpisać mądrzejszego, więc napiszę po prostu tyle, że czekam na obiad, bo właściwie to robię czekając na obiad. Mało ambitne, ale jak prawdziwe!

DSC_0644

Dzisiejsze Tu i teraz nie wyszło jakoś specjalnie górnolotnie, ale przecież nie o to chodzi w tym cyklu. Chodzi o garstkę świeżych informacji ode mnie, taki 100% lifestyle, co czuję, że mi się udało.

Na koniec muszę się też Wam przyznać, że ostatnio mam coraz więcej wątpliwości związanych z Clanestiną –  jak wygląda i jak ma wyglądać. Trochę się zakręciłam i chyba potrzebuję czasu na zastanowienie się, co dalej. Bardzo polubiłam blogowanie, a widzę, że Was jest coraz więcej, więc wiem, że to ma sens. Oczywiście nie przechodzi mi przez myśl zakończenie blogowania i całej działalności w social media, jednak muszę się zastanowić nad wszystkim.

Jeśli coś wymyślę, to albo dam Wam znać, albo sami zobaczycie efekty moich pomysł. Jestem też otwarta na Wasze propozycje i sugestie – dajcie znać, co tutaj lubicie/nie lubicie, co powinnam zmodyfikować. Wasza pomoc bardzo się przyda – Clanestina to nie tylko moje miejsce, ale też Wasze!



4 thoughts on “Tu i teraz – czerwiec 2017”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *