Tu i teraz to chyba najczęściej modyfikowana przeze mnie seria na blogu. Najpierw wyparła Podsumowania miesiąca, a teraz Miesięczne cele wyparły ją. Jednak pisanie wpisów z tej serii sprawiało mi naprawdę dużą przyjemność, więc postanowiłam znaleźć im nowe miejsce, więc czas na kolejne Tu i teraz.
Ostatnie Tu i teraz opublikowałam w listopadzie, więc bezapelacyjnie straciło swoją ważność i nie jest aktualne. Od tego wpisu i mam nadzieję
OGLĄDAM…
a właściwie oglądamy ostatnio „Homeland”, jeśli tylko limity na stronie i Internet na to pozwalają. Pierwsze dwa sezony pochłonęłyśmy w czasie wakacji, teraz czas na kolejne 4, w które się na nowo wkręcamy. Powoli wraca też sezon seriali w telewizji, a wraz z nim nasze ulubione, czyli przede wszystkim „Druga szansa”, która zaczęła się w miniony poniedziałek.
CZYTAM…
po raz kolejny 3 książki na raz. To już powoli staje się tradycją, jedna książka czytana w danym czasie to po prostu dla mnie za mało. Obecnie czytam „Rewolucję w uczeniu”, która wciąga mnie coraz bardziej i myślę, że kilka wpisów powstanie z jej inspiracją. Zaczęłam też „Wielką magię. Odważ się żyć kreatywnie” i muszę przyznać, że czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie, bo tekstu jest niewiele i do tego jest dosyć duży. Jednak jest to bardzo inspirująca książka i o niej też jeszcze przeczytacie. Ostatnią lekturą jest „Potęga podświadomości”, którą zaczęłam jakiś czas temu, ale jej czytanie idzie mi opornie.
Od początku roku przeczytałam 7 książek i chyba poświęcę na ich recenzję cały wpis, ale to dopiero w marcu.
SŁUCHAM…
najnowszego albumu Amy Macdonald, czyli „Under Stars”. Dzisiaj była premiera i zachowałam bardzo po ignorancku. Nie pobiegłam, jak prawdziwa fanka z samego rana do sklepu. Na szczęście jest Spotify i mogę nadrobić zaległości. Na razie jestem przy 6 piosence i jestem zakochana w tej płycie!
CZUJĘ SIĘ…
po wczorajszym ataku alergii na pyłki w połączeniu ze smogiem ( 😉 ), dzisiaj już czuję się bardzo dobrze. Wiosna to czas, kiedy deszcz jest moim ogromnym sprzymierzeńcem, bo zmywa wszystkie pyłki, a wraz z nimi alergeny i można swobodnie oddychać bez tabletek na alergię.
CHCIAŁABYM…
nie wiem, czego dokładnie bym chciała. Chyba tego, że było nadal tak dobrze, jak jest od początku lutego. Muszę przyznać, że już dawno nie miałam tak dobrego miesiąca i chcę, żeby to trwało, jak najdłużej.
CIESZĘ SIĘ…
że swoje ferie zimowe wykorzystałam w 99%. Zrealizowałam większość planów, które sobie spisałam, odpoczęłam, czytałam książki, jeździłam konno, poszłam na jabłuszko i na lodowisko. Ostatnie dwa tygodnie dostarczyły mi bardzo wielu radosnych chwil!
UCZĘ SIĘ…
obsługi iMovie i montażu filmów. Zaczęłam poznawać też tajniki dubbingowania własnych filmików, a efekty zaprezentuję Wam już we wtorek. Jak się okazało, montaż filmów, moim zdaniem, nie jest aż tak trudny, a na pewno nie w programie, którego używam. Jest to jednak bardzo czasochłonne i monotonne. Liczę na to, że jak nabiorę wprawy, wszystko będzie szło szybciej i sprawniej.
PRACUJĘ NAD…
kanałem na Youtube i coraz bardziej się w to wkręcam, zresztą, jak wspomniałam w punkcie wyżej. Planuję kilka filmów już nie związanych z tematyką jeździecką. Knuję też nową serię wpisów na blogu i myślę, że zaprezentuję ją Wam na przełomie marca i kwietnia, jak z pomysłu wykluje się coś więcej. Myślę jednak, że będzie to bardzo ciekawe i trochę na przekór panującej opinii.
CZEKAM NA…
przyszły tydzień i wolontariat na Cavaliadzie, a później na marzec i koncert Amy Macdonald w Warszawie. Czekam też trochę na wiosnę i ocieplenie, no i w sumie trochę czekam na powrót na uczelnię. Ja już tak mam, że za dużo wolnego mi nie służy i zaczyna mi się nudzić, a mój mózg domaga się poznawania czegoś nowego. Więc tak! Czekam na naukę!
To już wszystko w dzisiejszym Tu i teraz. Cieszę się, że po raz kolejny mogłam Wam trochę przybliżyć, co się u mnie dzieje. Mam nadzieję, że czymś Was zainteresowałam lub zainspirowałam.
A co jest u Was tu i teraz?
Dziękuję Mojej Siostrze za piękne zdjęcia!
Dodaj komentarz