Tu i teraz – październik 2017

, ,

Tu i teraz to seria, którą bardzo lubię, ale o której bardzo często zapominam. W październiku postanowiłam się poprawić i wpis od razu wpisałam do kalendarza. Zapraszam Was na garść tego, co się u mnie teraz dzieje okraszoną zdjęciami w weekendów za miastem.

OGLĄDAM…

filmów nie oglądam wcale, bo nie mam nawet pomysłów, co mogłabym obejrzeć. Od początku września wróciły seriale (-> 4 seriale, które miło się ogląda), więc głównie przez nie spędzam czas przed telewizorem. W tym sezonie oglądam: „Drugą szansę”, „Diagnozę”, „Przyjaciółki”, „O mnie się nie martw”, czasami „Rodzinkę.pl” i „W rytmie serca”, choć ten ostatni czasami denerwuje i kilka razy już chciałyśmy rzucić w niego pilotem. Za to w dni, w które nie ma co oglądać wracamy do „Suits” i kontynuujemy czwarty sezon – może do ósmego sezonu będziemy na bieżąco 😉

CZYTAM…

Odkąd skończyłam książkę Virginii Despentes „Vernon Subutex”, trochę ruszyłam do przodu z lekturami. We wrześniu przeczytałam tylko trzy książki, a w tym miesiącu już w jego połowie mam za sobą dwie. We wrześniu po prostu utknęłam na „Vernonie…”, który jest książką zbierającą bardzo dobre recenzje i opisującą społeczeństwo współczesnego Paryża na podstawie miejsc, w który po stracie mieszkania nocuje tytułowy Vernon. Natomiast sposób, w jaki została napisana albo przetłumaczona na język polski ta książka (m.in. koszmarny brak przecinków w miejscach oczywistych!), skutecznie odstrasza od lektury dalszych części, bo tę męczyłam 2 miesiące.

W tym momencie czytam „Siłę nawyku” Charlesa Duhigga, która jest chyba najlepiej napisaną książką popularnonaukową. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie – kto by się tego spodziewał po tego typu książce?!

SŁUCHAM…

w tym momencie słucham ciszy, bo wszyscy jeszcze śpią i tylko ja stukam w klawiaturę. Muzyki słucham tylko tyle, co w radio podczas jazdy samochodem, bo powrocie z uczelni ucząc się zdecydowanie bardziej preferuję ciszę.

CZUJĘ SIĘ…

chyba wreszcie mogę napisać, że dobrze! Tydzień temu obudziłam się w bólem gardła, który szybko wyleczyłam syropem cebulowym (-> Przepis na syrop cebulowy). W ciągu tygodnia dopadł mnie katar, a wczoraj zaatakowały skoki ciśnienia. Dzisiaj odespałam i czuję się bardzo dobrze. Mogę podbijać świat!

CHCIAŁABYM…

zawsze działać tak, jak działałam we wtorkowe popołudnie, kiedy w trzy godziny, które zyskałam po odwołanych zajęciach, ogarnęłam całe życie i nadrobiłam zaległości. Lubię takie dni, kiedy lista zadań sama się odhacza!

CIESZĘ SIĘ…

że za oknem wreszcie świeci słońce, a do tego nie wieje silny wiatr. Cieszę się też, że przyszły tydzień w części zapowiada się bardzo ciepło – niech nastania piękna jesień! Chociaż na chwilkę…

PRACUJĘ NAD…

nowym filmem na kanał, który pojawi się w niedzielę rano, o ile wszystko dobrze pójdzie. Będą to trochę spóźnione i niezbyt pokaźne lektury września, ale moim zdaniem dwie książki, o których mówię są warte lektury!

UCZĘ SIĘ…

zaczęły się studia to i czas na naukę przyszedł. Z wielu przedmiotów odrabiam prace domowe, ale najbardziej uczę się portugalskiego, który wzięłam sobie w tym roku, jako lektorat. W pisowni bardzo podobny do hiszpańskiego, ale wymowa to jakiś kosmos. Na szczęście kartkówki się pisze 😉

CZEKAM NA…

tutaj zawsze chciałabym napisać coś ambitniejszego, ale jakoś nigdy nie mogę znaleźć takiej rzeczy. Więc czekam na przepyszne śniadanie, którym będzie jajecznica z kurkami (-> Przepis na jajecznicę z kurkami), a następnie na wyjazd do stajni, bo nie siedziałam na koniu od niedzieli!

A co jest u Was tu i teraz?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *