Kwiecień minął w mgnieniu, więc Wasz czas przygotowań do matury dobiega końca, co oznacza, że najdłuższe wakacje w życiu coraz bliżej. Dzieli Was od tego już tylko kilka egzaminów, a ja przygotowałam dla Was rady, które pozwolą przyjemniej i skuteczniej przez nie przejść.
To, co musisz zrobić dzień przed egzaminem:
Przygotuj sobie strój
Przede wszystkim wybierz, co na siebie założysz; sprawdź, czy nic nie jest pogniecione albo brudne. Następnego dnia rano bez sensu dodatkowo denerwować się, że koszula nie nadaje się do założenia, a nie masz pojęcia, co innego założyć.
Co najlepiej na siebie założyć? Przede wszystkim coś eleganckiego – czy tego chcemy, czy nie matura to bardzo oficjalne wydarzenie i obowiązuje strój galowy. Jednak pamiętaj też o własnej wygodzie – nie ma nic gorszego niż za ciasna spódnica czy niewygodne buty, które rozpraszają uwagę podczas egzaminu. Zwróć też uwagę na temperaturę, która panuje w sali egzaminacyjnej, nie warto się przeziębić, zamarzać czy się przegrzać.
Spakuj się
Włóż do torby czy plecaka wszystkiego potrzebne rzeczy, żeby rano nie dokładać sobie stresu poszukiwaniem dowodu osobistego i piszących długopisów.
Musisz mieć ze sobą:
- czarny długopis, a najlepiej ze 3 na zapas – upewnij się, że wszystkie piszą 😉
- przybory geometryczne na egzamin z matematyki, czyli linijkę i/lub ekierkę; w zeszłym roku na egzaminie nie można było używać ołówków i groziło to niesprawdzeniem pracy, więc cyrkiel też Wam się nie przyda
- dokument tożsamość, czyli paszport/dowód osobisty/prawo jazdy, legitymacja szkolna się nie przyda
Warto mieć ze sobą:
- wodę, którą macie prawo wnieść do sali egzaminacyjnej
- chusteczki na wszelki wypadek
- gorzką czekoladę, która poprawia koncentrację. Ja przed każdym egzaminem zjadałam pół tabliczki. Czy pomogła nie wiem, ale na pewno nie zaszkodziła*
- coś do jedzenia, szczególnie, jeśli jesteś wiecznie głodnym człowiekiem, jak ja i jeśli masz danego dnia dwa egzaminy. Nie warto być głodnym! Burczący brzuch przeszkadza nie tylko Tobie, ale też współzdającym
- rajstopy na zmianę, żeby w razie czego nie martwić się przypadkową dziurą
- leki – sprawdzone tabletki przeciwbólowe, bo nigdy nie wiadomo; sprawdzone tabletki na alergię, jeśli wiosna sezon, kiedy się dopada uczulenie – nawet jeśli obecnie nie kichasz, lepiej nie ryzykować piekących oczu i kataru na egzaminie.
*nie mam uczulenia na kakao, jeśli Ty masz, to nie polecam jedzenia czekolady 😉
Idź wcześniej spać
Celowo nie piszę, żebyś nie uczył się dzień przed egzaminem, bo byłabym hipokrytką. Sama uczyłam się dzień przed poszczególnymi maturami np. z angielskiego, polskiego czy matematyki. Ba! Polski przeglądałam jeszcze rano w tramwaju i na pewno mi to nie zaszkodziło.
Chodzi mi o to, żebyś nie siedział/a do północy nad notatkami, bo zaspany mózg nie działa w 100%, a to jednak bardzo przydatne.
To, co musisz zrobić w dniu egzaminu
Wstań wcześniej
i na spokojnie się przygotuj. Nie ma nic gorszego niż bieganie w panice po domu, a później zawał w drodze na pociąg/autobus/tramwaj. Nie dokładaj sobie nerwów! Polecam też nie testować nowych kosmetyków do makijażu, bo wysypka, na maturze nawet z biologii, nie pomoże.
Zjedz śniadanie
Ja nie wyobrażam sobie wyjść z domu bez posiłku (jak mówiłam – jestem wiecznie głodna), ale jeśli masz taki zwyczaj, to lepiej porzuć go w maju tego roku.
Wyjdź domu wcześniej
I miej naprawdę spory zapas czasu. Ja jechałam tak, żeby jak mi przyjedzie co drugi pociąg, to i tak będę w szkole 30 minut przed rozpoczęciem egzaminu. Moim zdaniem to minimum. Na maturze nie będą czekać na spóźnialskich, a jak nie będziesz mieć sensownego usprawiedliwienia (poważna choroba/wypadek drogowy i zaświadczenie od policji/straży), to nie dostaniecie zgody na czerwcowy termin i otrzymanie wyników przed rekrutacją na studia.
Nie daj się sprowadzić na złą drogę
Wszyscy wokół będą panikować, więc nie daj się ponieść emocjom tłumu. Przecież dobrze się przygotowałeś/aś, znasz poziom swojej wiedzy, więc się nie przejmuj – panika Ci nie pomoże. Odetchnij głęboko i idź po swoje – po coś w końcu przesiedziałeś te ostatnie miesiące nad książkami! Pokaż egzaminatorom, jaki/a jesteś super!
Sprawdź wyniki i zapisz punkty
Wiem, że po powrocie do domu będziesz marzyć o tym, żeby już zapomnieć o egzaminie, ale warto policzyć sobie punkty, dopóki pamiętasz, co napisałeś. Niestety komisja egzaminacyjna potrafi mylić się w liczeniu punktów i nie zmarnuj swojej szansy, jeśli ktoś po prostu źle dodał punkty. Poza tym wizyta w CKE to nie jest straszna sprawa – sprawdziłam na sobie. Jak jesteś miły, to i panie są miłe dla Ciebie, a podanie można wysłać mailem, a informację o spotkaniu dostajesz SMSem. Przyjemnie!
Na koniec tego wpisu nie pozostało mi nic innego niż przesłać Wam wirtualnego kopa na szczęście. Uwierzcie w siebie i swoją wiedzę! Ja swoją maturę wspominam bardzo miło i tak sobie myślę, że mogłabym jeszcze raz ją pisać i mieć długie wakacje.
Dacie radę!
Dodaj komentarz