Kurki to pierwsze grzyby, które zaczęłam jeść (pieczarki to przecież nie grzyby) i od tamtej pory nie mogę się doczekać sezonu kurkowego, kiedy mogę je jeść, jeść i jeść. Dzisiaj mam dla Was ciekawą propozycję śniadaniową, czyli wariację nt. jajecznicy.
Składniki na 2 osoby:
1 średniej wielkości cebula
4 jajka
masło do roztopienia na patelni
sól, pieprz
Wykonanie:
Patelnię rozgrzewamy i roztapiamy na niej masło. Cebulę obieramy i kroimy w kostkę. Następnie wrzucamy ją na patelnię z rozgrzanym masłem i smażymy, aż się zeszkli.
Wtedy dodajemy do niej umyte kurki – jeśli są małe, to w całości; jeśli większe, to pokrojone np. na cztery. Całość smażymy, dopóki kurki nie zmiękną i nie odparuje większość wody. Doprawiamy solą i pieprzem wedle uznania.
Na koniec do kurek i cebuli wbijamy i smażymy do momentu, w którym będą miały idealną konsystencję – ja wolę „ususzoną” jajecznicę, moi rodzice bardziej „surową”. Jeśli jest potrzeba, pod koniec smażenia jajecznicę solimy i posypujemy pieprzem jeszcze raz.
Dodaj komentarz