Jak skutecznie pracować na ćwiczeniach?

Na początku moich zajęć na uczelni bardzo zdziwiłam się istnieniem czegoś takiego, jak ćwiczenia. Byłam pewna, że studiowanie = wykłady, które nie wymagają od studenta zbyt dużego wkładu w przygotowywaniu się z zajęć na zajęcia. Na ćwiczeniach jest zdecydowanie inaczej, dlatego dzielę się z Wami moimi sposobami na skuteczną pracę podczas tego rodzaju zajęć.

Główną różnicą między ćwiczeniami a wykładami jest to, że trzeba w nich brać aktywny udział. Po pierwsze, trzeba być na nich obecnym (choć u mnie zdarzają się wykłady, podczas których prowadzący regularnie sprawdza obecność); a po drugie trzeba odrabiać prace domowe, uczyć się na bieżąco i udzielać się podczas zajęć.

Jak już pisałam we wstępie, bardzo zaskoczyło mnie, że lekcje w liceum były tak podobne to zajęć na uniwersytecie. Jednak później okazało się, że sposób sprawdzania wiedzy i to, czego się od nas wymaga jest nieco inny. Przede wszystkim w liceum, mimo wszystko, w dużej mierze mówione jest, co zanotować, informacje zapisane są na tablicy. Na studiach trzeba zatroszczyć się samemu o siebie, bo później można się zdziwić, że rzucone hasło okazało się bardzo istotną informacją.

Poniższe 5 kroków pokazuje, w jaki sposób ja staram się skutecznie pracować na ćwiczeniach i przygotowując się do kolejnych zajęć.

Na ćwiczeniach:

  • Notuję wszystko

Na każde zajęcia noszę ze sobą zeszyt do wszystkiego. Zapisuję w nim w nagłówku nazwę przedmiotu i datę, a następnie notuję wszystko istotne, co musi się podczas zajęć. Jeśli nie jestem pewna, czy dana informacja jest ważna, to wychodzę z założenia, że wolę coś zapisać za dużo niż później ma mi brakować danej rzeczy. Kilka ruchów długopisem czy ołówkiem więcej nie jest szalonym wysiłkiem. Staram się też notować kolejne przedmioty raz niebieskim długopisem, raz czarnym. Dzięki nie mieszają mi się poszczególne przedmioty.

  • Uzupełniam ołówkiem

Ze względu na specyfikę moich studiów, robimy bardzo dużo zadań na uzupełnianie luk np. w ćwiczeniach na czasy czy na prawidłowe użycie rodzajników. Takie ćwiczenia zawsze uzupełniam ołówkiem. Dzięki temu nie muszę nic kreślić, moje kserówki wyglądają bardziej estetycznie i są bardziej czytelne. Do tego w domu staram się poprawić zrobione ćwiczenia kolorowymi długopisami. Ułatwia mi to znalezienie później przykładów użycia danej rzeczy np. rodzajników określonych czy danego czasu. Kolory bardziej rzucają się w oczy i działa też pamięć wzrokowa, bo wpadają do niej całe frazy.

Po zajęciach:

  • Przeglądam notatki

Kiedy notuje się wszystko na szybko, warto w domu zrobić odsiew informacji. Na ćwiczeniach mam w zwyczaju notować nie tylko w moim brudnopisie, ale często robię to też na kartce czy kserówce, którą mam akurat pod ręką. Po powrocie do domu cały ten chaos wymaga ogarnięcia i selekcji. Jeśli bym tego nie zrobiła, to do większości istotnych rzeczy już nigdy bym nie wróciła, a przecież nie po to je zapisałam! Sprawdzam też poprawność zapisanych słów, bo we francuskim czasem się zdarza, że jednak mijam się z prawidłowym zapisem i znaczeniem danego słowa 😉

  • Opracowuję materiały

W domu staram się w miarę regularnie porządkować notatki robione przeze mnie w brudnopisie. Informacje zapisywane na szybko podczas zajęć bardzo często są nieczytelne i chaotyczne. Dlatego muszę je przepisywać na czysto. Oczywiście możecie to uznać za robienie tego samego dwa razy, ale ja nie do końca się z tym zgodzę. Przepisywanie notatek pozwala na lepsze opracowanie materiału potrzebnego np. do nauki podczas sesji czy do kolokwium, a do tego przepisując już się uczymy. Dla mnie, wypisanie słówek z ćwiczeń i podręcznika, a następnie przetłumaczenie ich, to co najmniej połowa sukcesu. Bardzo dużo w ten sposób zapamiętuję, a w przypadku języków, w których pisownia znacząco różni się od wymowy (np. francuski czy portugalski), łatwiej wchodzi mi do głowy sposób zapisu danego słowa oraz różne akcenty graficzne.

  • Tłumaczę wszystko, czego nie wiem

Nieodłącznym elementem studiów językowych jest nieznajomość słów. W zależności od stopnia zaawansowania pojawia się ich więcej lub mniej. Wydaje mi się, że wypisywanie słów z poszczególnych ćwiczeń czy tekstów pozwala w łatwy sposób oswoić się z dużą ilością słownictwa, na które w innych sytuacjach nigdy byśmy nie wpadli. Ja na przykład na wypowiedzi pisemnej, oprócz sposobów pisania prac, poznaję też bardzo wiele nowych zwrotów i słów, które na pewno kiedyś bardzo mi się przydadzą. Chciałabym, żeby nie odeszły zbyt szybko w zapomnienie. Poza tym, warto po prostu rozumieć, o co chodzi w zdaniach i tekstach, z którymi pracujemy.

Ćwiczenia to zajęcia, których nie możemy już sobie tak radośnie omijać,jak to bywa w przypadku wykładów. Sprawdzana lista, ograniczona ilość nieusprawiedliwionych, a czasami i usprawiedliwionych obecności powodują, że spędzamy na uczelni wiele godzin. Moim zdaniem, warto też czas spędzić pożytecznie i wykorzystać go maksymalnie.

Mam nadzieję, że moje rady Wam w tym pomogą!



Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *