Praga po raz drugi!

,

Ponad tydzień temu mieliście okazję przeczytać pierwszą część mojej relacji z wycieczki do Pragi (KLIK, jeśli nie widzieliście), dlatego dzisiaj chciałabym Was zaprosić na drugą część wyprawy, czyli na inny brzeg Wełtawy, gdzie spędziłyśmy cały drugi dzień.DSC_0202.JPG

Dzielnica Pragi, którą miałyśmy okazję oglądać to Hradczany ze znanym zamkiem, jako główną atrakcją. Ponieważ zdecydowałyśmy się nie korzystać z komunikacji miejskiej, miałyśmy długi spacer na wzgórze zamkowe. Na szczęście większość uliczek jest zacieniona, więc upał nie doskwierał nam zbytnio.

Wejście na zamek jest płatne, więc zdecydowałyśmy się na jeden z trzech wariantów (B), ponieważ ta trasa wydawała nam się idealna. Zobaczyłyśmy więc Katedrę św. Wita, wnętrze zamku, Bazylikę św. Grzegorza oraz Złotą Uliczkę wraz z Wieżą Daliborki. Mnie najbardziej zachwyciło wnętrze Katedry z pięknymi witrażami i zdobieniami.

Prazsky Hrad, czyli kompleks zamkowy zajmuje ogromny obszar i można po nim spacerować godzinami. Najsłynniejsze atrakcje i zabytki są niestety odwiedzane przez tłumy turystów i nie ma tam żadnych luźniejszych miejsc. Jednak dosłownie kilka kroków pod zamkiem znajdują się przepiękne ogrody zamkowe, o których ciężko znaleźć jakieś informacje (ja przeczytałam o nich u Alabasterfox). Ogrody to oaza ciszy i spokoju, do której prawie nikt nie zagląda. Widoki rozciągają się na panoramę Pragi i zapierają dech.

Ogród, ponieważ znajduje się na wzgórzu, zaprojektowany został piętrowo. Możemy znaleźć tam ławeczki i odpocząć podziwiając piękno Pragi oraz różnorodne kwitnące w ogrodach rośliny.

Po odpoczynku w ogrodach poszłyśmy na obiad – tym razem na słodko trdelnik z lodami, a po obiedzie ruszyłyśmy na dalszy spacer i udało nam się trafić na próbę praskiej filharmonii, która miała tego dnia koncert w plenerze.

Po przejściu 15 kilometrów w ciągu dnia wróciłyśmy do hostelu, gdzie chwilę się poleniłyśmy, a gdy zaczęło się ściemniać wyruszyłyśmy podziwiać Stare Miasto nocą.

Drugi dzień był chyba najbardziej męczącym i najbardziej intensywnym dniem w Pradze. Przeszłyśmy pewnie dobre 20 km, ale za to udało nam się naprawdę poczuć klimat i atmosferę miasta. Trzeci dzień był już zdecydowanie spokojniejszy, ale o tym już w kolejnym wpisie…

2 odpowiedzi na „Praga po raz drugi!”

  1. […] Pragę i byłam nią zachwycona, zresztą powstały na ten temat trzy wpisy na blogu (KLIK1, KLIK2, KLIK3). Bardzo spodobał mi się taki 3 dniowy wyjazd do obcego miasta i mam nadzieję, że […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *