Są takie przepisy, z których korzystamy często i gęsto, a później zapadają w niepamięć i leżą w segregatorze czekając za przywrócenie do życia. Tak było w przypadków muffinek, które goszczą w dzisiejszym wpisie. Kilka lat temu piekliśmy je bardzo często, a później zostały wyparte przez inne ciacha. Ostatnio zaliczyły wielki come back, dlatego chciałabym się z Wami podzielić przepisem.
Dlaczego warto wypróbować te muffiny? Przede wszystkim, dlatego że są czekoladowe. Jeśli to Was jeszcze nie przekonało, to dodam, że mają w środku niespodziankę. Słodką, rozpływającą się w ustach niespodziankę, czyli Nutellę. Myślę, że ten argument trafił już do każdego Łasucha, bo przepis jest naprawdę prosty i warty każdej sekundy włożonej w przygotowanie.
Składniki:
150 g gorzkiej czekolady
26 łyżek mąki
15 łyżek cukru pudru
1-2 łyżeczki proszku do pieczenia
2 łyżeczki kakao
90 ml oleju
1 szklanka mleka
1 duże jajo
średni słoik Nutelli
Wykonanie:
Czekoladę rozdrabniamy na niewielkie kawałki, najlepiej wióry (możecie użyć do tego malaksera, świetnie się sprawdza). Następnie w jednej misce mieszamy wszystkie suche składniki oraz wiórki czekoladowe, a w kolejnej łączymy mokre składniki. Składniki z obu misek łączymy i mieszamy do otrzymania gładkiej masy.
Foremki uzupełniamy ciastem do połowy, tak jak na zdjęciu powyżej, następnie do każdej foremki dodajemy łyżkę Nutelli. Na koniec dokładamy ciasta tak, aby uzupełnić formę do pełna. Tak przygotowane babeczki wkładamy do piekarnika nagrzanego do 200°C i pieczemy przez około 20 minut.
Po wyjęciu z piekarnika próbujemy nie zjeść wszystkich przepysznych muffinek od razu i staramy się nimi podzielić z resztą domowników. Próbujemy też nie poparzyć sobie języków przy wgryzaniu się w chrupiące ciasto w poszukiwaniu słodkiej niespodzianki. A na samiutki koniec cieszymy się każdym kęsem muffinek.
Smacznego!
Dodaj komentarz