Pieniądze to wszystko!

,

Czasami aż trudno mi uwierzyć w prawdziwość stwierdzenia „Pieniądze to nie wszystko”. Ludzie wszędzie gonią za kasą i chcą kupić wszystko, co tylko się da. Zarabiają, zarabiają albo szukają zarobku. Co do tego, że „Pieniądze rządzą światem” zapewne nikt nie ma już dzisiaj wątpliwości.

DSC_0225

Ja nie mówię, że myślenie o pieniądzach jest złe. Wiadomo, że w dużym stopniu wpływają one na nasz sposób życia. Musimy utrzymać siebie, rodzinę. Jednak można być biednym i szczęśliwym czy bogatym i nieszczęśliwym.

Mnie po prostu coraz częściej dziwi, o ile nawet, nie bawi, przywiązanie ludzi do złotówek. Prawdopodobnie Wy także mieliście okazję zaobserwować diametralne zmiany zachowań innych, kiedy byliście dla nich źródłem zysku i kiedy przestawaliście nim być. Ja miałam taką okazję co najmniej dwa razy. O dziwo, w bardzo podobnych sytuacjach. I powiem Wam szczerze, że chciało mi się śmiać z z tego, jak bardzo ludzie potrafią być zapatrzeni w gotówkę. I jak trochę zachowują się trochę, jak zwierzęta, którym zabiera się sprzed nosa smakołyk i wpadają w złość. Wtedy nawet zwykła rozmowa wydaje się być czymś za dużo i zostaje zamieniona na zdawkowe „Cześć.” albo „Dzień dobry”. Takie zachowania potrafią się zmieniać z dnia na dzień po wypowiedzeniu magicznego zdania „Rezygnuję z twoich usług”. Po tym lądujesz na najczarniejszej liście.

DSC_0274

I pewnie jest już to koniec Waszej współpracy. Nawet w przyszłości. Bo ktoś, komu przestajesz płacić, zazwyczaj nie zastanawia się, dlaczego tak się stało. Po prostu Ty za dużo narzekasz i marudzisz. Tylko, że to Ty płacisz i to Ty wymagasz. Wymagasz za dużo, więc zmieniasz ich na kogoś, kto Twoje wymagania spełni. A z drugiej strony pojawia się wielkie oburzenie i obraza, bo jak Ty śmiałeś.

To jest w tym wszystkim najdziwniejsze i najśmieszniejsze. Kompletnie tego nie rozumiem i nie pojmuję. Rozumiem, że każdego boli fakt, że jego zarobek będzie mniejszy. Proste i logiczne. Nie pojmuję, dlaczego ludzie w ten sposób zniechęcają innych do jakiejkolwiek, ewentualnej współpracy nawet za kilkanaście lat. Jeden powie drugiem i już komuś spada renoma. Nigdy przecież nie wiadomo, jak się życie ułoży i od kogo będziemy potrzebować pomocy. I wtedy usłyszy się tylko „Cześć.”

Oczywiście, że możecie stwierdzić, że ja się nie znam. Bo jestem za młoda, pewnie wszystko mam od rodziców, nie znam wartości pieniądza. Nie mam pojęcia o życiu i ja to jeszcze zobaczę, jak ono wygląda.

Ale jeśli uważacie, że dla Was okej jest, gdy ktoś przestanie z Wami rozmawiać albo jeszcze obgadywać Was za plecami, bo mu nie płacie lub sami się tak zachowujecie, to ja po prostu nie mam pytań.

Dziękuję Kasi za bycie modelem w dzisiejszym wpisie

Jedna odpowiedź do „Pieniądze to wszystko!”

  1. […] na niekorzyść, bo bardzo się zawiodłam i rozczarowałam, czego mogliście się domyślić z wpisów, które wtedy opublikowałam. Teraz, z perspektywy czasu, cieszę się, że niektóre sprawy […]

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *