Niech pierwszy rzuci kamieniem ten, kto nigdy nie narzekał na brak skupienia podczas nauki! To on, na równi z motywacją, może walczyć o miano największego wroga wyników w nauce. Dlatego w dzisiejszym wpisie przygotowałam rady na to, jak unikać rozpraszaczy podczas nauki.
Poznaj wroga!
Zanim zaczniesz na dobre rozprawiać się z rozpraszaczami, zastanów się, co tak naprawdę przeszkadza Ci w skupieniu. Rozpoznanie problemu to pierwszy krok do skutecznego pozbycia się go.
Zdarzają się dni, kiedy wszystko przeszkadza Ci w nauce i to, co zazwyczaj robisz w 5 minut, zajmuje pół godziny. Warto wtedy pomyśleć, czym może być spowodowane rozkojarzenie. Może nie masz siły, jesteś zmęczony/a, bo od tygodnia codziennie się uczysz i odrabiasz prace domowe? W takim dniu zamiast walczyć na siłę, warto zrobić niezbędne minimum, a później po prostu dać sobie chwilę na oddech i odpoczynek? Może po prostu potrzebujesz przerwy? (-> Po co i jak robić przerwy w nauce?)
Tak naprawdę każdy z nas zazwyczaj zna przyczynę braku skupienia i po głębszym zastanowieniu wie, czy to zmęczenie czy coś innego. Jeśli jest to „coś” innego, to dzisiejszy wpis idealnie Ci się sprawdzi!
Najczęściej pojawiające się rozpraszacze to: telefon, hałas, bałagan, przypominanie sobie o czymś i obecność innych osób. A co Tobie przeszkadza? W następnym kroku się z tym rozprawimy!
Rozpraw się z przeciwnikiem!
Wróg numer jeden – telefon
Jako że telefon i pozostała elektronika (laptop, tablet etc.) uznawane są za największe rozpraszacze, powstał już o nich cały wpis i do niego Cię odsyłam: -> Telefon podczas nauki – jak sprytnie z niego korzystać?
Wróg numer dwa – hałas
Każdy z nas ma różne preferencje odnośnie dźwięków podczas nauki. Niektórzy uczą się w kompletnej ciszy, inny lubią szum w tle, a jeszcze inni muszą mieć włączoną muzykę. Czasami zależy to też od przedmiotu, którym zajmujemy się w danym momencie.
Jeśli nie jesteś fanem/fanką hałasu, spróbuj maksymalnie wyciszyć swoje otoczenie. Możesz to zrobić po prostu zamykając się w pokoju, a jeśli to nie pomaga to użyj stoperów lub załóż słuchawki (szczególnie te duże, bo będą wygodniejsze). Innym sposobem na naukę w ciszy jest robienie tego, gdy wszyscy inni jeszcze lub już śpią. Możesz spróbować wstawać np. o 5 lub o 6 rano. Dzięki temu, zanim wstanie reszta domowników, obrobisz się z częścią materiału. Możesz też chodzić spać później, jeśli lepiej pracuje Ci się wieczorami. Jednak pamiętaj, żeby nie zaniedbywać snu! (-> Sen a wyniki w nauce, czyli Studentko, Studencie wyśpij się!)
Wróg numer trzy – przypominanie sobie o czymś innym
Znasz to uczucie, kiedy wreszcie siadasz do nauki i po 5 minutach przypominają Ci się wszystkie zaległe rzeczy do zrobienia? Albo wpada Ci do głowy milion nowych pomysłów?
Najgorszym, co możesz zrobić w takim momencie, jest oderwanie się od nauki, żeby od razu załatwić daną rzecz. Bardzo szybko może się okazać, że więcej czasu spędzasz na robieniu kilkudziesięciu małych rzeczy, zamiast tego, co było zaplanowane. Dodatkowo, jeśli co chwilę zaczynasz myśleć o czymś innym, nie zwracasz wystarczająco uwagi na tego, czego się uczysz. Skutek może być taki, że po takiej poszatkowanej nauce niewiele zostanie Ci w głowie.
Moim sposobem na poradzenie sobie z ciągłymi przypominajkami jest wyrzucenie ich z głowy na papier. Podczas nauki czy pracy zawsze mam pod ręką planner i małe karteczki, na których zapisuję nowe myśli. Dzięki temu wyrzucam z głowy wszystkie pomysły i rzeczy do zrobienia, ale jednocześnie gdzieś je mam, więc zabieram się za nie po skończeniu nauki lub w przerwie.
Wróg numer cztery – bałagan
Wiele osób zaczyna naukę od porządków! Przyczyny są różne, ale niestety często jest nią chęć odwlekania początku pracy, jak najdłużej to możliwe. Ja podczas nauki w 3 sekundy robię chaos na biurku, więc w jakimś stopniu jestem przyzwyczajona do działania w bałaganie. Jednak skłamałabym twierdząc, że mnie on nie rozprasza.
Jak się uporać z bałaganem? Rozprawić się z nim podczas przerw! Jeśli uczysz się w blokach Pomodoro, drobne porządki idealne sprawdzą się w czasie przeznaczonym na odpoczynek. Dzięki temu odejdziesz od biurka, trochę się rozruszasz, a przy okazji stopniowo będziesz ogarniać przestrzeń wokół siebie.
Jeśli nie umiesz zacząć nauki, kiedy masz w pokoju bałagan, zajmij się porządkami po nauce dzień wcześniej. Kiedy wstaniesz rano, zastaniesz biurko czyste i gotowe na nowe działania! Ja pracowałam nad tym nawykiem w lutym i na szczęście całkiem nieźle się u mnie zadomowił. Minus jest taki, że już nie mogę odwlekać nauki, bo przecież trzeba posprzątać…
Wróg numer pięć – inne osoby
Zdarza się też tak, że rozpraszają nas inne osoby wokół np. domownicy czy współlokatorzy. W obecnej sytuacji chcąc – nie chcąc większość osób spędza całe dnie w domu. Zdecydowanie trudniej jest wówczas o naukę w ciszy i spokoju, ale nie jest ona niemożliwa.
Najlepszy sposób na uniknięcie rozproszenia innymi osobami to zamknięcie się w pokoju. Dzięki temu odcinasz się od tego, co na zewnątrz i możesz się uczyć „w swoim świecie.” Powiedz też osobom, z którymi mieszkasz, że wtedy i wtedy będziesz się uczyć i poproś, żeby Ci nie przeszkadzali. Ostatnim sposobem może być ten, o którym wspomniałam w akapicie o hałasie, czyli wstawanie wcześniej lub chodzenie spać później. W ten sposób od razu unikniesz towarzystwa innych osób
A co Ciebie rozprasza? Jak sobie z tym radzisz?
Dodaj komentarz