Smartphone szybko dostał łatkę zjadacza czasu, zaś scrollowanie to największy wróg produktywności. W dzisiejszym tekście pokażę Wam, jak ograniczyć czas spędzany z telefonem i jak rozsądnie z niego korzystać.
Podczas styczniowego wyzwania #sesjafirstminute pytałam, co najczęściej Was rozprasza podczas nauki. Odpowiedź była prawie jednogłośna: telefon. Nasze biedne telefony często uważamy za największych wrogów skupienia. Nie bez przyczyny – tak właśnie tworzone są media społecznościowe. Mamy zajrzeć tylko na chwilę, a nagle budzimy się 3 godziny później i jesteśmy na końcu internetu.
Jednak nie ma się, co oszukiwać. Bardzo dużo w tej kwestii zależy od nas, użytkowników i użytkowniczek. W dalszej części wpisu dowiecie się, jak przestać rozpraszać się telefonem i jak dobrze wykorzystywać go to nauki.
Krok pierwszy – walczymy z rozpraszaniem uwagi
Krok pierwszy możemy wykonać mniej lub bardziej drastycznie w zależności od tego, jak trudno jest nam oderwać się od telefonu. Często zależy to po prostu od dnia czy humoru, warto mieć jednak przygotowany pełen arsenał.
Aplikacje blokujące
Najprostszy sposób to zainstalowanie na telefonie aplikacji, które na określony czas blokują cały telefon lub wybrane przez nas inne apki. Na wszystkie systemy operacyjne jest ich do wyboru do koloru, więc na pewno znajdziecie coś dla siebie. W takich aplikacjach zazwyczaj znajdują się też statystyki ich użycie, dzięki którym łatwiej będziecie wiedzieć, ile tak naprawdę uczyliście się przez cały dzień. Czasami możecie się zdziwić – i pozytywnie, i negatywnie.
Czas użycia telefonu
Kolejnym sposobem na ograniczenie czasu spędzanego przed ekranem jest ustawienie dziennych limitów. Możecie to zrobić przy pomocy ustawień telefonu. Po wejściu w nie macie możliwość włączenia dziennego limitu korzystania z konkretnej aplikacji lub grupy aplikacji na np. 1 godzinę dziennie. Aby użyć danego programu konieczne jest wpisanie odpowiedniego kodu. Możecie poprosić np. kogoś z rodziny, żeby wymyślił Wasz kod. Dzięki temu, nie będzie Wam tak łatwo go złamać.
Drugim sposobem jest ustawienie konkretnych przedziałów czasowych, w których nie korzystacie z danych aplikacji. Ja korzystam z tego przede wszystkim rano i wieczorem – nie chcę przeglądać telefonu od 20:00 do 9:00 kolejnego dnia. Jednak Wy możecie to włączać w godzinach nauki, żeby Was nie kusił Instagram czy komunikatory.
Schowaj telefon
Mimo aplikacji i ustawionych limitów nadal nadmiernie korzystasz z telefonu? Zabierz go sobie z oczu!
To wbrew pozorom bardzo skuteczny sposób. Dopóki trzymasz telefon obok siebie na biurku, ciągle będziesz po niego sięgać i sprawdzać, czy na pewno jesteś na bieżąco ze światem. Jak schowasz np. do szuflady, do szafki albo po prostu odłożysz gdzieś daleko od siebie, szybko przestaniesz o nim myśleć, a co za tym idzie, zaglądać go niego. Podczas nauki czy odrabiania prac telefon rzadko się przydaje, dlatego nie jest przez ten czas niezbędny na biurku. To prosty, ale bardzo skuteczny sposób!
Wyłącz powiadomienia lub telefon
Ciągle dzwoniące, wibrujące albo po prostu pokazujące się na ekranie powiadomienia to mordercy produktywności. Dlatego moja rada jest prosta – wyłącz powiadomienia wszystkich zbędnych aplikacji. Możesz po prostu włączyć tryb samolotowy, wtedy wszystko będzie milczeć, a Ty będziesz mogła skupić się na tym, co jest istotne w danym momencie.
A jeśli wyłączone powiadomienia i/lub włączony tryb samolotowy nie pomagają, wyłącz telefon. Ponowne włączenie trwa chwilę i można się zastanowić, czy na pewno włączenie jest dobrym pomysłem. Ja czasami mam tak, że automatycznie biorę i odblokowuję telefon. Kiedy jest wyłączony, nie da się go po prostu odblokować, a ja dzięki temu wracać do wcześniej zaczętego zadania.
Krok drugi – wykorzystujemy telefon, jako pomoc w nauce
Warto zwrócić uwagę na fakt, że telefon to tylko narzędzie i od nas, ludzi zależy, w jaki sposób go używamy. Możemy sobie szkodzić albo wręcz przeciwnie. W kroku drugim pokażę Wam kilka pomysłów na wykorzystanie telefonu, jako pomocy naukowej.
Źródło motywacji
Znacie studygramy? To konta na instagramie, które skupiają się na tematyce naukowej, studenckiej, uczniowskiej itd. Mój to clanestina.studies. Takie konta mogą być świetnym źródłem motywacji do nauki. Obserwując osoby, które mają zdrowe podejście do nauki, sami nabieracie na nią chęci. Możecie też wziąć udział w licznych wyzwaniach i tworzyć społeczność, która chce i lubi się uczyć
Towarzysz nauki
Na telefonie możecie też oglądać wszelakie filmy typu study with me. Włączacie taki film i przez jego trwania, uczycie się z osobą na ekranie. Dzięki łatwiej jest utrzymać skupienie i robić to, co macie do zrobienia. Poza tym, nie możecie robić na telefonie nic innego, bo inaczej filmik Wam się wyłączał. Dodatkowo, zyskujecie kogoś, kto uczy się razem z Wami. Mimo, że to tylko ktoś na ekranie, to jednak jakoś raźniej w tych czasach izolacji.
Źródło inspiracji
Instagram to nie tylko kubki z kawą wśród kwiatów i pościeli. Znajdziecie na nim także zdjęcia kolorowych, wizualnych notatek i map myśli, które zwiększają zapamiętywanie, a co za tym idzie efektywność nauki.
Pamiętajcie jednak o tym, że od samego oglądania notatek nie posuniecie się do przodu z robotą. Dlatego warto być uważnym i nie zabrnąć za daleko w poszukiwaniu inspiracji.
Pomoc naukowa
Znajdziecie całe kanały, konta i blogi opowiadające o zadaniach z matematyki czy omawiające lektury. Są też takie, które pomagają w nauce języków obcych. Często książkowe „suche” wyjaśnienia nie wystarczają. W takich momentach warto obejrzeć filmik czy animację, bo to może naprawdę pomóc i ułatwić życie. Czasami jedno zdanie powoduje, że coś Wam zaskoczy i wszystko zrozumiecie.
-> Jak wykorzystać YouTube do nauki?
Mam nadzieję, że powyższe pomysły pomogą Ci w rozsądnym gospodarowaniu telefonem i przestanie Ci od przeszkadzać w nauce.
Jeśli znasz jakieś sposoby, o których nie wspomniałam, daj znać w komentarzu! Niech inni też z nich skorzystają!
Dodaj komentarz