Kuskus pojawił się w naszej kuchni dopiero dwa lata temu, kiedy postanowiłam go wypróbować po tym, jak zobaczyłam go u jednej ze szkolnych koleżanek. W zeszłym roku doskonale sprawdzał mi się w szkole, kiedy mogłam go zalać wrzątkiem i mieć pyszny oraz pożywny posiłek w ciągu jednej przerwy.
Czym jest kuskus? Jeśli jeszcze nie mieliście okazji wypróbować kaszy kuskus i zastanawiacie się, o czym ja właściwie piszę, mam dla Was krótkie wyjaśnienie.
Kuskus to połączenie kaszy i makaronu, które przywędrowało do nas z Afryki. Jego dzisiejszy sposób wykonywania nieco różni się od rodzimego – jego składnikami są zazwyczaj mąka pszenna oraz woda i dodatki. Ma on postać granulatu o niewielkich ziarenkach, który wystarczy zalać wodą i poczekać aż napęcznieje. Później dodać ulubione przyprawy i składniki, żeby na koniec cieszyć się pożywnym posiłkiem.
Początkowo przepisy miały być trzy – niestety jeden z nich (na słono) okazał się kompletnym niewypałem i nie życzę Wam kiedykolwiek spróbowania go. Oba poniższe przepisy są wersjami kuskus’a na słodko i idealnie nadają się do jedzenia poza domem. A przede wszystkim doskonale zabija głód.
Kuskus sezamowy (1 porcja)
Składniki:
4 łyżki kaszy kuskus
woda
1 łyżka pasty tahini
1 łyżka sezamu
1 łyżka siemienia lnianego
5 suszonych moreli
garstka orzechów ziemnych
1/2 obranej pomarańczy
Wykonanie:
W misce zalewamy kuskus wrzątkiem tak, żeby wody było ok. 1 cm nad kaszkę. Odstawiamy do napęcznienia i wystygnięcia. Następnie przekładamy kuskus do pojemnika, z którego będziemy go jeść i dodajemy pastę tahini. Dokładnie mieszamy i wsypujemy wszystkie sypkie dodatki. Na sam koniec dodajemy pokrojoną w niewielkie kawałki pomarańczę.
Jeśli potrawę przygotowujecie dzień wcześniej, pomarańczę dodajcie najlepiej następnego dnia rano, żeby nie puściła za dużo soku.
Kuskus orzechowy
Składniki:
4 łyżki kaszy kuskus
woda
2 łyżki masła orzechowego
garstkę orzechów ziemnych i nerkowca (proporcje wedle uznania)
garść suszonej żurawiny
pestki słonecznika i dyni (wedle gustu)
1/2 obranej pomarańczy
Wykonanie:
Postępujemy tak samo, jak w przypadku pierwszego przepisu – zalewamy kaszę, pozostawiamy pod przykryciem do wystygnięcia. Później dodajemy masło orzechowe i bardzo dokładnie mieszamy. Następnie dodajemy dodatki sypkie i na sam koniec pomarańczę.
Jeśli potrawę przygotowujecie dzień wcześniej, pomarańczę dodajcie najlepiej następnego dnia rano, żeby nie puściła za dużo soku.
Mam nadzieję, że moje przepisy się u Was sprawdzą i będzie już głodować w pracy/szkole/na uczelni. Są to dania bardzo proste i szybkie w wykonaniu, a do tego wszystkiego przepyszne. Jeśli jakiś dodatków nie lubicie, możecie je dobierać na różne sposoby. Kuskus bardzo ciężko zepsuć, chyba że połączycie go z niedoprawionym kurczakiem i groszkiem, jak ja to zrobiłam. Wtedy, uwierzcie mi, jest niezjadliwy 😉
Dodaj komentarz