Połowa listopada to moment, kiedy uzbierało się nam sporo notatek. Warto zadbać o porządek i odpowiednią organizację, dzięki którym nic nam się nie zgubi i łatwo odnajdziemy potrzebne materiały.
Jak przechowuję notatki?
Moim sprawdzonym sposobem na organizację notatek jest trzymanie ich w segregatorze. To metoda, dzięki której wszystkie materiały mam w jednym miejscu. W zależności od semestru i ilości materiałów stosuję różne warianty segregacji. W tym roku mam niewiele przedmiotów, więc po prostu podzieliłam segregator na trzy części – każda dla innego języka. Dzięki temu szybko odnajduję potrzebny przedmiot.
W zależności od ilości papierów, jeden przedmiot trzymam w jeden lub w kilku koszulkach. Na jedne z zajęć mam wydrukowane sporo materiałów do przeczytania, a do tego dochodzą notatki, więc jedne ćwiczenia = jedna koszulka. Wszystko oczywiście ułożone chronologicznie, a notatki lądują w koszulce dopiero wtedy, gdy są przepisane na czysto. Przed zajęciami wypinam potrzebne koszulki i w drogę!
Na moim biurku czy w szafie porządek jest rzadko spotykany, ale z każdą sesją uświadamiam sobie, że w notatkach zawsze musi być ład. Skutki jego braku mogą być takie, że całkiem przez przypadek w listopadzie znajdziecie notatki, których były potrzebne dwa miesiące wcześniej na wrześniowy egzamin 😉
„Katalog” notatek
Od zeszłego roku wprowadziłam też w notatkach system ewidencji. To nic innego, jak tracker, w którym zaznaczam poszczególne tematy i etapy przygotowań do zaliczeń. Dzieliłam się nim z Wami już w styczniu (->Planowanie nauki do sesji + plannery do druku), ale wtedy używałam do tylko i wyłącznie do zaznaczania nauki. W tym roku postanowiłam korzystać z trackera już na etapie przygotowywania notatek.
Na zajęciach wszystko zapisuję w brudnopisie zużywając kolejno wszystkie stare zeszyty i notesy. Sami wiecie, jak wygląda notowanie na ćwiczeniach czy wykładach – prowadzący zazwyczaj mówią szybko, a my nie nadążamy z zapisywaniem. Często litery wyglądają bardziej, jak szlaczki niż litery, a nauka z tak przygotowanych materiałów nie byłaby łatwa. Dlatego zawsze przepisuję wszystko czysto dodając kolory i/lub tworząc mamy myśli.
Żeby nie pogubić się w tym, co już mam, zapisuję w trackerze datę oraz tytuł lub temat przewodni danych zajęć. Później odhaczam przepisanie notatek na czysto i kolejne etapy nauki, choć na nie jeszcze przyjdzie czas.
Tracker możecie pobrać klikając materiały_tabela. Otworzy się Wam jako plik PDF w nowym oknie. Miłego korzystania!
PS Jeśli będziecie dodawać z nim zdjęcia na instagram, koniecznie mnie oznaczcie @clanestina.studies
Dodaj komentarz