Kaszmirowy Końsweek #43
Tyle się wydarzyło od ostatniego Końsweeka, że nawet nie wiem, od czego powinnam zacząć. Kiedy pisałam #42 było zimno, a forma Siwego była w rozsypce. A teraz, pisząc #43, w maju mamy lato, a Kaszmirowy chodzi super i powoli wracamy osiągamy poziom normalności. Tak, jest …