W dzisiejszym, przedostatnim Co na uczelnię? w tym roku akademickim mam dla Was dwie sałatki. Jedna najbardziej sezonowa z sezonowych, bo z truskawkami. Druga dla tych, co muszą mieć coś porządniejszego i zieleniną się nie najedzą 😉
Wakacje zbliżają się coraz większymi krokami, a wraz z nimi czas na wakacyjne wyjazdy. Jednym z najchętniej wybieranych kierunków w tym roku jest Albania. Miałam okazję odwiedzić ją w zeszłym roku, dlatego przygotowałam dla Was krótki poradnik o tym, jak wybrać hotel.
Odkąd w zeszłym roku opublikowałam wpis o moim kierunku studiów, co jakiś czas dostaję od Was pytania na jego temat. Nie dziwię się Wam, sama miałam ich w głowie miliony. Jednak zauważyłam jedno – bardzo często się powtarzają. Dlatego postanowiłam odpowiedzieć w jednym miejscu, żebyście mogli znaleźć odpowiedź, zanim odpiszę Wam na wiadomość.
W dzisiejszym Co na uczelnię? mam dla Was dwa przepisy – jeden słodki, drugi słony. Możecie je wykonać hurtem na kilka dni do przodu, więc oszczędzicie sporo czasu. A czas przed sesją to zdecydowanie najcenniejsza rzecz!
W dzisiejszym Co na uczelnię? rządzą makarony, ponieważ są nie tylko bardzo proste w przygotowaniu, ale także smaczne i sycące. Można je przygotować na wiele sposobów, ale tym razem mam dla Was dwa przepisy, które idealnie sprawdzą się na cały tydzień.
Od zawsze byłam przeciwniczką notatek pisanych na komputerze, bo uważałam, że zdecydowanie mniej się wtedy uczę i nic nie zapamiętuję. Przepisywanie ręcznie uznawałabym za świetną metodę do powtórek i ta było. Dopóki mój nadgarstek się nie zbuntował.
Pogoda coraz bardziej letnia, koniec roku akademickiego zbliża się coraz większymi krokami, a to oznacza tylko jedno – nadchodzi sesja. W tym roku chcę zacząć naukę i przygotowania wcześniej niż na ostatnią chwilę, więc postanowiłam podzielić się z Wami moim planem nauki na nadchodzące 1,5 miesiąca/
W dzisiejszym dziesiątym wpisie nie mam dla Was typowego jadłospisu na cały tydzień, ale dwie najsmaczniejsze na świecie potrawy. Zrobiłam je przypadkowo w tygodniu przed Wielkanocą, kiedy nie planowałam nic dla Was spisywać. Wyszły zbyt pyszne, żeby się nimi nie dzielić!
Tyle się wydarzyło od ostatniego Końsweeka, że nawet nie wiem, od czego powinnam zacząć. Kiedy pisałam #42 było zimno, a forma Siwego była w rozsypce. A teraz, pisząc #43, w maju mamy lato, a Kaszmirowy chodzi super i powoli wracamy osiągamy poziom normalności. Tak, jest dobrze!
Kwiecień gna, jak szalony. Jak już myślę, że ten tydzień jest szalony, to następny przebija go kilkukrotnie. Po cichu liczę na majówkę i odmóżdżenie, ale na razie czas na trochę lifestyle’u i tego, co się u mnie dzieje.
START: WRZESIEŃ / PAŹDZIERNIK 2025
POGADUCHY PO FRANCUSKU
KURS ZERÓWKA PO FRANCUSKU
KURS ODŚWIEŻAJĄCY (OD A2) PO FRANCUSKU
© Copyright 2025, All Rights Reserved | CLANESTINA Aleksandra Figarska