Obiecałam Wam więcej Kaszmirowych Końsweeków od lutego i zamierzam porządnie tego słowa dotrzymać, więc zapraszam Was na pierwszy w lutym wpis o tematyce jeździeckiej, który zapowiada się bardzo ciekawie, bo trochę się u nas działo od ostatniej relacji ze śnieżnej stajni.
Są takie przepisy, z których korzystamy często i gęsto, a później zapadają w niepamięć i leżą w segregatorze czekając za przywrócenie do życia. Tak było w przypadków muffinek, które goszczą w dzisiejszym wpisie. Kilka lat temu piekliśmy je bardzo często, a później zostały wyparte przez inne ciacha. Ostatnio zaliczyły wielki come back, dlatego chciałabym się…
Dzisiejszy wpis kieruję przede wszystkim do Maturzystów, ponieważ od 25 stycznia mogą zacząć odliczać magiczne 100 dni do matury. Według mnie, jednym z kluczy do skutecznej nauki jest rozplanowane jej w odpowiedni sposób, czyli tak, żeby o niczym nie zapomnieć i tak, żeby każdego dnia mieć szansę na zrealizowanie kolejnych punktów. Jeśli przesadzimy w którąś ze stron,…
Mamy drugą połowę stycznia, a więc zaczął się na ferie zimowe. Mnie, jako studentki już to nie dotyczy. Zamiast ferii zimowych mam sesję i krótką przerwę w międzyczasie, nie przeszkadza mi to jednak w napisaniu dla Was specjalnego wpisu, w którym przedstawię Wam moje pomysły na lepsze wykorzystanie wolnego czasu
W listopadowym Tu i teraz dumnie ogłosiłam grudzień miesiącem bez zaległości, nie tylko studenckich. Po ponad dwóch tygodniach od końca miesiąca przyszedł więc na podsumowanie i wyciągnięcie wniosków z mojego małego eksperymentu.
…czyli co nowego u Siwego! Uch, Kaszmirowego Końsweeka nie było tu już bardzo dawno, jeśli dobrze pamiętam od listopada, dlatego w dzisiejszym wpisie chciałabym trochę wyjaśnić, co tam się u nas dzieje i nadrobić zaległości, bo sporo z Was o to pytało. Nie przedłużam i zapraszam do lektury!
Pisałam już, jak najlepiej zabrać się za tworzenie swojego bullet journala. Nie chciałam jednak pozostać gołosłowna i postanowiłam pokazać Wam dokładniej wnętrze mojego kalendarza i sposób, w jaki z niego korzystam. Myślę, że jest to porządna garść inspiracji, informacji i dowodów na to, że u mnie własny kalendarz rządzi i na pewno Wam się przyda.
W tym roku zdecydowałam się na ustalanie mniejszych celów miesięcznych, a po przyczynach tej decyzji pisałam już Wam tutaj. W tym miesiącu wyjątkowo postanowiłam poświęcić celom oddzielny wpis, bo odpuściłam sobie w tym miesiącu Tu i teraz, a na celach mi zależało. Później te dwa zagadnienia będą pojawiać się razem – podsumowanie i cele.
Styczeń to symboliczny czas, w którym zaczynamy wszystko od nowa. Wielu z nas na przykład rozpoczyna nowy kalendarz i snuje plany, by zapełnić czyste kartki, jak najlepiej. Wybór i zakup kalendarza traktujemy trochę, jak rytuał, coroczny zwyczaj. Nie byłabym sobą, gdybym nie chciała dorzucić od siebie czegoś alternatywnego, nieszablonowego. Dlatego po raz kolejny chciałam Was…
W poprzednim wpisie wspomniałam, że długoterminowe postanowienia noworoczne nie sprawdzają się u mnie najlepiej. Oprócz określania celów na dany miesiąc, zdecydowałam się na wymyślenie kilku haseł przewodnich, którymi będę kierowała się w tym roku, więc padło na cztery słowa, o których Wam dzisiaj opowiem.
START: WRZESIEŃ / PAŹDZIERNIK 2025
POGADUCHY PO FRANCUSKU
KURS ZERÓWKA PO FRANCUSKU
KURS ODŚWIEŻAJĄCY (OD A2) PO FRANCUSKU
© Copyright 2025, All Rights Reserved | CLANESTINA Aleksandra Figarska